Jak teraz wygląda Corona Camp? Miejsce gdzie spędziliśmy pierwszy lockdown w Turcji dwa lata temu. Kiedy byliśmy przeganiani z miejsca na miejsce przez turecką jandarmę, gdy większość Polaków wróciła do kraju, a my przez część widzów byliśmy wyzwani od głupków i jeszcze gorzej dlatego, że jako nieliczni z podróżników zostaliśmy w innym państwie, na innym kontynencie.
Okazało się, że podjęliśmy jedną z najlepszych decyzji w naszym życiu. I mieliśmy rację! Przeżyliśmy niesamowitą przygodę, złożoną z wielu małych i dużych przygód, założyliśmy dziki kemping, na którym zaraz po wbiciu tabliczki pojawili się prawdziwi przyjaciele, tacy na zawsze. Czas, kiedy ludzie zostali uziemieni przez pierwszy lockdown, my spędziliśmy w Turcji. Dzięki temu bez specjalnego ikametu przedłużającego pobyt dla Polaków, który w dalszym wyciągu wynosi 90 dni raz na pół roku, spędziliśmy w tym kraju prawie osiem miesięcy i poznawaliśmy Turcję od podszewki żyjąc razem z Turkami, ucząc się ich kultury i zwyczajów od nich samych, kąpaliśmy się na lazurowych plażach, łowiąc ryby i chodząc na wycieczki. Poznawaliśmy Turcję od lokalnych mieszkańców, a przede wszystkim od naszego anioła stróża, który nauczył nas wiele, a przede wszystkim za jego sprawą, przestaliśmy być przeganiani z miejsca na miejsce przez jandarmę . To właśnie wtedy nasz kanał na Youtube strzelił do góry, gdy nasze przygody oglądali Ci, którzy zostali zamknięci w domach. Pokochali naszego przyjaciela, tak jak my i przekonali się, dzięki naszym przygodom, że Turcja jest wyjątkowym krajem i wbrew stereotypom bardziej bezpieczna niż połowa Europy razem wzięta.
Jak nasz Corona Camp wygląda teraz, po dwóch latach? Kto tam mieszka? Jak wygląda hotel budowany na miejscu gdzie mieszkał Michael z Thomasem? Czyj to teren? Czy uda nam się kupić Corona Camp i wybudować tam dom na starość?
Wyszukiwanie odpowiedzi..
