Max Bialystock jest producentem teatralnym. Niegdyś ceniony, ma na swoim koncie kilka sukcesów, jednak od kilku lat ma okropnego pecha. Każda z wyprodukowanych i wystawionych przez niego sztuk okazuje się kompletną klapą, co gorsza - finansową. Stąd też ledwo wiąże koniec z końcem i notorycznie brakuje mu gotówki. Dorabia jako pan zabawiający bogate starsze panie. Pewnego dnia odwiedza go Leo Bloom - poborca podatkowy i księgowy, który niechcący podsuwa mu pomysł zarobienia dużej ilości gotówki. Ma on polegać na zebraniu wysokich funduszy na sztukę teatralną - funduszy znacznie wyższych od potrzeb, o czym mają wiedzieć tylko Bialystock i Bloom, a fakt tego ma zostać zamaskowany dzięki "kreatywnej księgowości". Wierzyciele którzy dostarczą funduszy oczekują udziału w zyskach - te mają być wysokie, nierealne wręcz. Ale co będzie, jeśli jednak zyski okażą się minimalne, bo sztuka się nie sprzeda? O to właśnie chodzi - przedstawienie ma się okazać kompletną klapą, zdjętą z afisza po pierwszym dniu wystawiania. Zysków nie będzie, a całą sprytnie zaksięgowaną gotówkę, którą nasi producenci "wydali" na to przedsięwzięcie, będą mogli zatrzymać dla siebie. Teraz pozostaje tylko znaleźć najgorszą w świecie sztukę, najgorszego w świecie reżysera i najgorszą w świecie ekipę aktorską, a następnie wyprodukować spektakl. Jednak jak nietrudno się domyślić, efekt okaże się dokładnie odwrotny od zamierzonego, a misterny plan legnie w gruzach.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.