CDA nie limituje przepustowości oraz transferu danych.
W godzinach wieczornych może zdarzyć się jednak, iż ilość użytkowników przekracza możliwości naszych serwerów wideo. Wówczas odbiór może być zakłócony, a plik wideo może ładować się dłużej niż zwykle.
W opcji CDA Premium gwarantujemy, iż przepustowości i transferu nie braknie dla żadnego użytkownika. Zarejestruj swoje konto premium już teraz!
Bóg jest święty. A co z nami? Stworzył nas na swój obraz i podobieństwo! Zapraszamy na drugi odcinek o świętości!
Źródła:
Jan Paweł II; Encyklika Evangelium Vitae, (pkt 34 i 35)
Jan Paweł II Psalm 8 Wielkość Stwórcy i godność człowieka. Audiencja generalna, 26 czerwca 2002.
Jan Paweł II Psalm 8 Wielkość Stwórcy i godność człowieka. Audiencja generalna, 24 września 2003
Grzegorza z Nyssy nauka o człowieku, na podstawie Maciej Manikowski Ekstasis i epektasis jako dwa elementy opisujące doświadczenie mistyczne według Grzegorza z Nyssy
https://pressto.amu.edu.pl/index.php/fc/article/view/9617/9275
Bóg w pierwszym akcie stwórczym powołał naturę człowieka, bo to miałyby oznaczać słowa o stworzeniu człowieka, mężczyzny i niewiasty, a dopiero w drugim akcie stwórczym powołał do istnienia człowieka złożonego z ciała i duszy. Takie rozumienie stworzenia człowieka pokazuje, że to, co jest wszystkim ludziom wspólne, to, co pozwala ich niejako zaliczać do grona ludzi, to właśnie wspólna im natura, czyli człowieczeństwo, coś, co jest duchowe i idealne z uwagi na swą niecielesność. Używając języka teologicznego, można powiedzieć, że wszyscy ludzie są sobie współistotni czy współsubstancjalni, ponieważ mają tę samą naturę.
Pierwsza cześć komentarza kard. Ratzingera do drugiego opisu stworzenia: Wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia.
https://opusdei.org/pl-pl/article/stworzenie-czlowieka-i/
Najpierw czytamy, że Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi. Jest to równocześnie upokorzenie i pociecha. Upokorzenie, gdyż oznacza to, że nie jesteś bogiem, nie stworzyłeś siebie samego, nie możesz dysponować kosmosem, jesteś ograniczony. Jesteś istotą, która zmierza ku śmierci tak jak wszystkie inne istoty żyjące, jesteś tylko ziemią. Ale jest to też pociecha. Mówi się bowiem: Człowiek nie jest demonem, jak to się czasami może wydawać, nie jest złym duchem. Człowiek nie powstał z negatywnych żywiołów, lecz został uformowany z dobrej ziemi Boga. Zawiera się w tym jeszcze głębsza myśl.
Biblia mówi nam, że wszyscy ludzie są prochem wziętym z ziemią. Niezależnie od wszelkich różnic, powołanych do istnienia przez kulturę i dzieje, prawdą pozostaje to, że ostatecznie jesteśmy tacy sami. We wszelkich wzlotach i upadkach historii człowiek pozostaje taki sam, pozostaje prochem ziemi, z niej został wzięty i do niej powróci. W ten sposób odsłania się również jedność całego rodzaju ludzkiego: wszyscy pochodzimy z jednej ziemi.
ks. Piotr Łabuda, http://ps-po.pl/2012/04/21/pytania-do-biblii-tajemnica-stworzenia-czlowieka/
W Księdze Rodzaju są dwa opisy stworzenia człowieka (Rdz 1,26-31). Pierwszy pojawia się zaraz na początku tej księgi. Pochodzi on z tzw. tradycji kapłańskiej, która kryje w sobie niezwykłe bogactwo teologiczne, czyli zawiera niezwykłe bogactwo religijne. Według twórcy tej tradycji Bóg stworzył człowieka mocą swojego słowa. A oprócz tego zaznacza, że o ile wszystkie stworzenia były dobre, to człowiek był bardzo dobrym dziełem Boga. Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył (Rdz 1,27).
Ale autor Księgi Rodzaju wykorzystał jeszcze inną, starszą tradycję. Opowiada o Stwórcy w sposób antropomorficzny i obrazowy, czyli przedstawia Boga na sposób ludzki. Całe dzieło stworzenia jest skomponowane wokół człowieka jako punktu centralnego. W opisie można bardzo łatwo dostrzec plan Boga. Autor, posługując się językiem ludzi Wschodu, nakreślił środowisko geograficzne (Rdz 2,4b-6), w którym miał pojawić się człowiek. Kiedy istniały już odpowiednie warunki (woda), Stwórca rozpoczął szereg interwencji, które doprowadziły do zaludnienia ziemi (Rdz 2,7), a dopiero później przeszedł do stworzenia człowieka. Autor przedstawia Stwórcę jako garncarza.
Stary Testament zawsze przedstawia człowieka jako istotę złożoną z dwu elementów: niższego, który wykazuje związek ze światem materialnym i wyższego. Autor pisze najpierw o tym, że Bóg przygotował materię, która była jeszcze bez Życia. Określa ją przy pomocy hebrajskiego terminu afar ( glina albo lepiej proch). Nie przez przypadek zaznacza, że proch ziemi stanowi materiał, z którego Bóg ukształtował człowieka. Pragnie tym samym podkreślić, jak małym i bez znaczenia jest człowiek sam w sobie i że z natury swej jest śmiertelny (przeznaczony do grobu). Na tym stwierdzeniu opiera się dalsze opowiadanie. Dzięki temu dostrzega się wyraźnie, jak dar łaski jest czymś zupełnie niezasłużonym i jak zbrodniczym było pragnienie człowieka, aby być równym Bogu.
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.