Łowca i ofiara Odcinek 1

Mała miejscowość za kołem podbiegunowym, nienaturalnie dużo "samobójstw" wśród nastolatek i prawie wszyscy mieszkańcy zaangażowani w zamiatanie pod dywan niewygodnych tajemnic. Bardzo ciekawy serial.

Bardzo lubię kino skandynawskie, co prawda najlepsi są w tym Duńczycy i Szwedzi, ale wszyscy mają wspólną, jedyną w świecie umiejętność snucia opowieści. Ich sagi - mówię o sadze tradycyjnej, a nie tym komercyjnym chłamie, jak Saga o ludziach lodu - mają atmosferę, intrygę, stopniowo rozwijającą się wielowarstwową akcję, która wciąga, dobrze zarysowane charaktery, które poznaje się wraz z rozwojem akcji, dzięki czemu widz/czytelnik wsiąka w opowieść, nigdy się nie nudzi, a potem żałuje że się skończyła. To po prostu kino z atmosferą. Dla mnie 9/10

spoko. 7/10

fajny. Taki w klimacie Fargo.

Dno ,nic ciekawego

7/10 plus 1 za krajobrazy i przyrodę. Płynnie tocząca się opowieść o sytuacji społecznej w zagubionych małych dziurach bez perspektyw z podtekstem kryminalnym. Dwa morały co masz zrobić jutro zrób dzisiaj bo jutro może być zapóżno. I drugi - Jeśli cos robisz to rób to dobrze i do końca.

Podobnie - od lat pasjonuje mnie kino i literatura skandynawska. Najlepiej znam szwedzką i islandzką. A że jestem stara to naprawdę sporo się tego uzbierało przez lata. Współczesne filmy, w tym seriale nie zawsze trzymają poziom - tak to już bywa z tymi formami, ale zawsze są intrygujące, wciągające i zawsze znajduję w nich coś innego niż można było oczekiwać.

Po 1 odcinku potwierdzę tylko, że unikalny, surowy, złowieszczy, nieco smutny klimat skandynawskiego kryminału jest. Warto.

Serial można ocenić po 1 i po ostatnim odcinku, żeby to miało sens. Zatem po 1 odcinku ocena jest bardzo dobra - jest ten unikalny złowieszczo-przyrodniczy klimat kryminału skandynawskiego. Unikalny i jakże różny od produkcji amerykańskich czy francuskich, gdzie musi być przeładowanie efekciarstwem scen i dźwięku. Tu jeszcze widzę plus (acz dopiero 1 część), że brak golizn, dewiacji i wulgaryzmów, co niestety akurat Skandynawom zdarza się rzadko.