Przyznam, że aż się trochę boję udostępniać ten film. Chcę z całą mocą podkreślić, że w wypadku wojny, pójdę walczyć z najeźdźcą. Nie chcę jednak musieć tego robić. Nie chcę zabijać, ani być zabitym. A uważam, że tę wojnę stręczy nam się, by dać Europejczykom powód do zbrojeń, na które nie zdecydowaliby się zapewne w innych okolicznościach. Mimo, że USA odchodzą na Pacyfik. Ukrainę wrzucono pod autobus. Oby z nami nie było podobnie.
A że onucą w pysk dostanę, to nie mam złudzeń. Trudno. Nie interesuje mnie już nic innego niż prawda. Nawet jeśli jest niewygodna.
Dziękuję. Rzadki głos rozsądku w zalewie antyrosyjskiej propagandy. To wojna pomiędzy Rosją a USA, które rozgrywają Ukrainę w imię własnych, bardzo ograniczonych interesów. W ujęciu globalnym racje ukraińskie mają charakter marginalny. Jeśli USA tak bardzo zależałoby na losie Ukraińców, to po prostu dałyby te przeklęte gwarancje, że Ukraina nigdy nie zostanie członkiem NATO. To jednak wykluczałoby interesy amerykańskiego lobby zbrojeniowego. Kiedy np. Biden mówi, że Ukraina otrzyma kolejne dostawy broni za setki milionów, to tak naprawdę informuje, iż zadłuży budżet federalny, dając zarobić znajomym i sponsorom politycznym. Ma to mniej więcej tyle wspólnego z działaniami na rzecz pokoju, co poczynania władz rosyjskich z "szaleństwem" prezydenta Putina.
Odpowiedz
Wyszukiwanie odpowiedzi..
