Obcierka drzwiami, świadkowie, karteczka, która jednak znika.
Sprawca nie miał odwagi wziąć na siebie odpowiedzialności.
Na szczęście są numery, jest twarz. I odpowiednia kara spotka sprawce.
Zadziwia - choć na już chyba nie - postawa policji.
Pan, który nie przytrzymał swoich drzwi, które porwał wiatr uszkodził moje auto. Pan zostawił karteczkę, ale chyba tylko dlatego, że był świadek zdarzenia, który obserwował całe zajście. Jednak po powrocie ze sklepu (Castorama Komorniki) zabrał karteczkę z numerem i uciekł, gdy ja wtedy znajdowałem się jeszcze w sklepie. Policja umywa ręce kwalifikując, to jako nieumyślne uszkodzenie mienia i nie chce przyjąć zgłoszenia.
19.02.2022 Poznań
Nasz serwis wykorzystuje pliki cookie. Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz zmienić w ustawieniach Twojej przeglądarki.