Maximiliano próbuje wytłumaczyć Marii, że tak naprawdę nie okłamał jej, gdyż Victoria nie jest jego biologiczną matką. Dziewczyna nie chce słuchać jego wymówek. Maks nie zamierza jednak pozwolić jej odejść. Maria spotyka w kościele Bernardę i prosi ją o radę w osobistej sprawie. Maximiliano sprowadza do szpitala aparaturę, dzięki której można będzie zoperować małego Martincita z sierocińca. Prosi jednak lekarzy, by nie mówili nikomu, że dar pochodzi od niego.