+ Napisz wiadomość
449640 odsłon wideo
Dołączył(a): 2018-01-04
Po raz kolejny rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego upłynęła pod znakiem wielu kontrowersji wywołanych przez skrajną lewicę, która najpierw dokonała profanacji pomników w stolicy, wieszając na nich tęczowe sztandary i znaki anarchii, a następnie usiłowała zablokować marsz dedykowany pamięci uczestników powstania. Ponadto, jak co roku, ukazały się też prowokacyjne banery zawierające chronione prawem symbole, w tym m.in. godło Polski oraz kotwicę państwa podziemnego złożoną z liter: PW. Tym razem odbyło się to na fali społecznej debaty dot. wypowiedzenia tzw. konwencji stambulskiej, zawierającej kontrowersyjne frazy o kulturowej płci. Akcja lewicy nie zdobyła jednak szerokiego poparcia. Wielu celebrytów potępiających dotychczas wszelkie przejawy myśli narodowej stwierdziło teraz, że nie można walczyć o swoją godność nastając na godność i uczucia innych, a tak było w przypadku katolików, którym przed poranną mszą ukazała się figura Chrystusa dźwigającego krzyż przystrojony barwami mniejszości seksualnych. To przysłowiowy jeden most za daleko, dzięki czemu dyskusja nad zjawiskiem przesunęła się nieco w prawą stronę, przybierając wydźwięk korzystny dla środowisk narodowych. W tle tych skandali wspomniano również o raporcie Departamentu Stanu USA, który na podstawie amerykańskiej ustawy JUST 447 przygotował długo wyczekiwany raport poświęcony zadośćuczynieniu ofiarom holocaustu. Tu jednak, oprócz dotychczasowych obaw przed naciskami o zwrot tzw. mienia bezspadkowego pojawiło się też kilka pozytywnych stwierdzeń, dzięki którym świat usłyszał o napaści na Polskę zarówno hitlerowskich Niemiec jak i sowieckiej Rosji, ofiarnej walce Polaków podczas II wojny światowej i ratowaniu Żydów z narażeniem życia naszych rodaków. Nie zmienia to jednak faktu, że autorzy raportu na koniec wypomnieli naszej Ojczyźnie, iż mimo podejmowanych starań, wiele należy jeszcze dla Żydów uczynić, w tym przede wszystkim wprowadzić prawo dające możliwość upomnienia się o własność bezdziedziczną. Komu? W jaki sposób? I na jakiej podstawie? Tego raport nie wyjaśnia. Nie ma też wskazanych mechanizmów, na podstawie których Amerykanie będą próbowali takie rozwiązania na Polsce wymóc, choć w raporcie jasno wskazano, iż musimy to zrobić. A co dokładnie? Tego dowiecie się Państwo w najnowszym odcinku z cyklu: Komentarz Konieczny. Na program zapraszają jego autorzy: Piotr Korczarowski i Kamil Klimczak. 

---------------------------------------------[wsparcie programu]--------------------------------------------- 

Darowizny prosimy kierować na fundację Inicjatywa Przeciw Cenzurze. 
Nr konta: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001 
Mecenat na patronite: https://patronite.pl/emisjatv 
PayPal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd_s-xclick&hosted_button_idVNND3Q7EZBSD6&sourceurl

Chcesz wykonać tradycyjny przelew do banku? Wszystkie niezbędne informacje są tutaj: http://emisja.tv/programy/wsparcie

Polecamy również zapoznać się z misją naszej fundacji, czyli Inicjatywy #PrzeciwCenzurze
http://emisja.tv/programy/inicjatywa-przeciw-cenzurze/01:09:08 116 01:09:08(Wy)walczcie, odbudujcie, oddajcie - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

Od lat rządowa propaganda przekonuje nas, że jedynym zagrożeniem bitewnym dla naszych granic będą wojska rosyjskie, których trzon pancerny wyposażony jest w czołgi T-80 (kilka wariantów) oraz modernizacje T-72, w tym doskonałą wersję B3 oraz złożone na bazie T-72 nowoczesne T-90.

Z uwagi na możliwość starcia z tymi maszynami MON wielokrotnie dokonywało zakupu niemieckich Leopardów, które w Polsce występują przede wszystkim w wersji 2A4 i 2A5. Od 2015 r. wiadomo jednak, że czołgi te używają amunicji, która nie jest w stanie przebić pancerza zmodernizowanych rosyjskich maszyn. Niemcy wyciągnęli z tego wnioski i od lat prowadzą testy nowoczesnej amunicji, którą strzelać mogą jedynie Leopardy w wersji 2A7, a tych w Polsce nie ma! Co prawda przestarzałe 2A4 modernizuje się obecnie do standardu 2 PL, co czyni PGZ (przede wszystkim Bumar) pod czujnym okiem Rheinmetall, ale zmiany polegają głównie na dopancerzeniu wieży (ze wzmocnienia kadłuba i podwozia zrezygnowano) oraz wymianie optyki, systemów naprowadzania na cel itp., natomiast działo pozostaje wciąż to samo z Leoparda 2A4! Niektóre źródła podają również informację o modernizacji armaty w celu przystosowania jej do nowszych rodzajów pocisków, lecz nawet jeśli tak jest, to pozostaje pytanie - kto będzie producentem tej amunicji? 

Tu odpowiedź jest jeszcze bardziej porażająca, niż stan naszych sił pancernych. Otóż polski przemysł zbrojeniowy nie ma najmniejszych szans samodzielnej produkcji pocisku zdolnego przebić rosyjskie maszyny. Możliwości wytwórcze naszego przemysłu praktycznie tu nie istnieją! Nie jesteśmy w stanie wykonać tzw. prochów wielobazowych stanowiących podstawę amunicji podkalibrowej, która jest jednym z najskuteczniejszych rodzajów pocisków przeciwpancernych. O wypadkach podczas testów polskiej amunicji, nawet tej ćwiczebnej lepiej już nie wspominać. 

Reasumując, wszystko co obserwujemy  na defiladach jest sprzętem na pokaz i sprzętem, który na nas - laikach, ma zrobić wrażenie. Czołgi są głośne, duże i ziemia się pod nimi trzęsie. Te cechy jednak nie dają im przewagi. O zwycięstwie, oprócz taktyki i wyszkolenia załóg, decyduje przede wszystkim amunicja, która jest w stanie pokonać nowoczesne system obrony pojazdów. Czasy, kiedy grubszy pancerz dawał ochronę i decydował o zwycięstwie przeminęły wraz z II wojną światową. Dziś natomiast nie mamy wojsk zdolnych powstrzymać podstawianego nam wroga. Polska armia idealnie nadaje się do wdrożenia stanu wojennego, walki z rebeliantami, albo operacji pokojowych daleko poza granicami naszego państwa, natomiast w przypadku ataku Rosji, bądź Niemiec (to jedyne zagrożenia, z którymi należy się liczyć, zarówno ze względu na potencjał militarny jak i uwarunkowania historyczne) jesteśmy bezbronni. A przecież temat dotyczy jedynie sił pancernych, które są najnowocześniejszym elementem polskiej armii.

---------------------------------------------[wsparcie programu]---------------------------------------------

Wesprzyj naszą pracę tradycyjnym przelewem bankowym na numer konta: 
PL 74 1140 2004 0000 3702 4136 3109 [Kod BIC/SWIFT - BREXPLPWMBK]
PayPal: KomentarzKonieczny@gmail.com lub https://paypal.me/korczarowski?locale.xpl_PL
Patronite: https://patronite.pl/emisjatv35:20 224 35:20Ale urwał - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

W czasach powszechnego fałszu mówienie prawdy jest aktem rewolucyjnym pisał niegdyś George Orwell, ale jego słowa dopiero dziś nabierają kolorytu, bowiem żyjemy w czasach, gdy samo stwierdzenie faktu, powiedzenie jak się sprawy mają, czy nazwanie rzeczy po imieniu może człowieka słono kosztować. To dlatego, że mimo pozorów wolności, cała władza spoczywa w rękach wąskiej grupy ludzi, którzy mają jednocześnie kontrolę nad większością światowych dóbr i kapitału. W efekcie to jak żyjemy, co lubimy, co robimy, a nawet nasze myśli, mogą być przedmiotem ich interesu. Jesteśmy nieustannie testowani i tresowani. Jeśli ktoś się wyłamie i zacznie zanadto rozglądać wokół siebie, zadawać pytania, kwestionować system, szukać innych odpowiedzi, niż te, które podano na tacy, zaczyna być niewygodny i zostaje zepchnięty w miejsce, gdzie nikt go nie usłyszy. 

W skali mikro możemy tu mówić o przypadku Jana Pospieszalskiego, który w ubiegłym tygodniu zorganizował program w telewizji publicznej, w którym zaproszeni goście nie tylko skrytykowali działania rządu, ale i odrzucili całą narrację prezentowaną Polakom jako odpowiedzialność społeczną w trudnych czasach. W efekcie program został zawieszony, a autor usłyszał zarzuty naruszenia etyki dziennikarskiej poprzez jednostronne przedstawienie problemu. Oczywiście nikt nawet nie zapytał o jego zdanie, bo Komisja Etyki TVP nie była nawet zainteresowana wysłuchaniem jego wyjaśnień, ale największe oburzenie w tej sprawie wywołuje fakt, że jednostronna narracja, czyli nieustanna propaganda sukcesu i pochwały kierowane pod adresem rządu, są niemal codziennością w głównym serwisie Wiadomości na antenie Telewizji Polskiej i tu nikt nie zgłasza zastrzeżeń do treści. 

W skali makro mamy laureatkę nagrody Free Expression przyznawaną przez Freedom House Institute sponsorowany przez YouTube, którą została dyrektor generalna YouTube. Można zatem powiedzieć, ze sama sobie wręczyła statuetkę, ale nie to jest w tej sprawie istotne. Otóż zwyciężczyni konkursu na najlepszego dyrektora YouTube, czy jaka by tam kategoria nie była, po otrzymaniu nagrody opowiedziała o wyzwaniach swej pracy, w tym przede wszystkim odpowiedzialności za promocję wolności słowa, którą ona rozumie jako potrzebę notorycznych zmian regulaminu dającego prawo wyrzucenia z serwisu wszelkich niepożądanych treści. Do całej litanii ideologii, poprawności politycznej, pouczania o mowie nienawiści i banie na teorie spiskowe dodano tu ostatnio także zapis o źródłach, z których tylko te oficjalne, jak np. amerykańska agencja Departamentu Zdrowia  CDC, czy Światowa Organizacja Zdrowia mogą liczyć na przychylne traktowanie, natomiast wszelkie inne głosy, choćby pochodziły od naukowców z uznanych uczelni, jeśli odbiegają od linii oficjalnej narracji, będą blokowane. Dlaczego? Bo YouTube najwyraźniej nie jest platformą swobodnej wymiany myśli, poglądów i twórczości, tylko narzędziem Nowego Porządku Świata, który stara się nas poukładać wedle własnych wytycznych i interesów.  

A więc wolność to stan umysłu ludzi nieświadomych, lub rewolucjonistów

---------------------------------------------[wsparcie programu]---------------------------------------------

Wesprzyj naszą pracę tradycyjnym przelewem bankowym na numer konta: 
PL 74 1140 2004 0000 3702 4136 3109 [Kod BIC/SWIFT - BREXPLPWMBK]
PayPal: KomentarzKonieczny@gmail.com lub https://paypal.me/korczarowski?locale.xpl_PL
Patronite: https://patronite.pl/emisjatv27:20 167 27:20Biada temu, kto ma rację - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

W Nowy Rok Polaków czeka wyjątkowo cicha noc i to bynajmniej nie ze względu na świąteczną atmosferę, teksty kolęd i czas zadumy. Po prostu rząd uznał, że nie ma powodów do zabawy. Raz, że to czego doświadczyliśmy w 2020 r. przejdzie z nami na kolejny rok, przynajmniej do końca zimy, więc de facto nie ma czego świętować, a dwa, że lepiej nie ryzykować trzeciej fali zarażeń i wykazać się solidarnością społeczną, odpowiedzialnością narodową, dojrzałością patriotyczną i wielką kwarantanną ojczyźnianą, która nie niesie za sobą kolejnego ustawowego zamknięcia nas w domach, lecz funkcjonariusze policji mają dopilnować, abyśmy jednak tam zostali. Przynajmniej w noc sylwestrową. I choć jest to bezprawne oraz narusza wszelkie procedury, bowiem powinno zostać wprowadzone ustawą, którą poprzedzi ogłoszenie stanu wyjątkowego, a sama Konstytucja RP w Art. 52 każdemu zapewnia wolność poruszania się po terytorium Polski oraz wybór miejsca pobytu i zamieszkania, to przecież prawo nie obchodzi tych, którzy je stanowią. Ono jest dla nas  zwykłych zjadaczy misek ryżu.

Tak, tak proszę Państwa! Misek ryżu, które powoli wygaszą nasze oczekiwania chleba, bo ten już niedługo będzie kosztował kilkadziesiąt złotych! Rząd bowiem trwoni nasze pieniądze na potęgę. Za przykład niech posłuży skala wypłat pracowniczych w spółce nieistniejącego Centralnego Portu Komunikacyjnego, gdzie średnia pensja wynosi 9 tys. zł na rękę, a po zsumowaniu wszystkich etatów daje kwotę około 30 mln zł. Cóż to jednak w obliczu choćby szczepionek, których rząd zamówił dostawy za grube miliardy, a teraz okazuje się, że część trafi po prostu do kosza, bowiem ludzie nie chcą się szczepić, a wielodawkowych ampułek po otwarciu nie można przechowywać. Na szczęście od Nowego Roku rosną pensje minimalne. Teraz to ledwie 2 800 zł brutto, ale za trzy lata mamy dostawać już 4 000 zł! Oczywiście tylko na papierze, bo na rękę będzie to około 3 300 zł, których raczej i tak nie odczujemy, bowiem ceny produktów odpowiednio wzrosną, ale taki skok płac minimalnych z pewnością odczują pracodawcy, którzy zatrudniając ludzi na 4 tys. zł zapłacą za ich etaty niemal 5 tys. zł, bo tyle powinniśmy otrzymywać pieniędzy, gdyby szef oddał nam wszystko, co musi za nas zapłacić urzędom. 

Być może te informacje przynajmniej lekko zaniepokoiłyby polski naród, gdyby ludzie mieli świadomość tego wszystkiego. Tymczasem rzesza Polaków twierdzi, że nie płaci żadnych podatków, gdyż nie przypomina sobie, aby szli z banknotami do jakiegoś urzędu. Podstawowe zagadnienia ekonomiczno-gospodarcze mogłaby wytłumaczyć telewizja, która dla wyłudzania od nas kolejnej daniny dla pozoru nazywa się polską i państwową, ale kto by tam miał czas na takie bzdury, jak edukowanie narodu? Najważniejsze, że odbędzie się Sylwestrowa Noc Marzeń, która zdaniem prezesa TVP i nieformalnego ministra propagandy w rządzie PiS, Jacka Kurskiego, jest Polakom niezbędna jak powietrze i woda. Bez niej po prostu nie da się żyć! Dlatego w tym roku dla milionów rodzin w kraju zaśpiewa Zenek Martyniuk. 

Uświadamiając sobie to wszystko rzeczywiście człowiek może dojść do wniosku, że żyć się tu po prostu nie da, dlatego lepiej włączyć TVP i zasnąć tym amerykańskim snem w polskim wydaniu. Snem, bo zaiste trzeba śnić, aby w to wszystko wierzyć.
A dla tych, którzy nie wierzą, jak co tydzień przygotowaliśmy nowy odcinek Komentarza Koniecznego, w którym podsumowujemy najważniejsze fakty minionego tygodnia. Serdecznie zapraszamy na program! 

---------------------------------------------[wsparcie programu]--------------------------------------------- 

Darowizny prosimy kierować na fundację Inicjatywa Przeciw Cenzurze. 
Nr konta: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001 
Mecenat na patronite: https://patronite.pl/emisjatv 
PayPal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd_s-xclick&hosted_button_idVNND3Q7EZBSD6&sourceurl

Chcesz wykonać tradycyjny przelew do banku? Wszystkie niezbędne informacje są tutaj: http://emisja.tv/programy/wsparcie

Polecamy również zapoznać się z misją naszej fundacji, czyli Inicjatywy #PrzeciwCenzurze
http://emisja.tv/programy/inicjatywa-przeciw-cenzurze/01:03:55 387 01:03:55Cicha noc... bo godzina policyjna - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

Bloody foreginers to popularne w Wielkiej Brytanii określenie odnoszące się do imigrantów zarobkowych, w tym także sporej mniejszości Polaków mieszkających na wyspach, które po 2010 r. nabrało nieco innego znaczenia za sprawą serii dokumentalnej o tym samym tytule, opowiadającej jak wielki wkład w budowę angielskiej potęgi mieli obcokrajowcy. Jednym z kluczowych odcinków cyklu jest opowieść o polskich pilotach broniących brytyjskiego nieba przed nalotami III Rzeszy niemieckiej.
 
Okazuje się, że bohaterskie czyny Polaków to nie tylko historia. Dziś wszystkie angielskie media piszą o islamskim zamachowcu, którego ludobójcze zapędy pohamowali przypadkowi ludzie, w tym Polak uzbrojony... w kieł narwala! W Internecie zaroiło się od grafik przedstawiających naszego rodaka w roli superbohatera z majestatycznym rapierem o podmorskiej proweniencji. Nie uszło to uwadze premiera Morawieckiego, który cytując brytyjską prasę napisał, że: Cholerni Polacy znowu ratują Londyn i dodał, że z takiej postawy cała Polska jest dumna! 

Tymczasem we własnej ojczyźnie Polacy mają niewiele do powiedzenia, o czym dobitnie przekonał się Wojciech Sumliński próbując zorganizować promocję swej najnowszej książki Powrót do Jedwabnego. Okazało się, że wynajęcie sali na spotkanie z czytelnikami jest niemożliwe, ponieważ gmina żydowska wywołuje takie naciski na właścicieli obiektów, że ci pod presją zrywają zawarte wcześniej umowy. Sumliński zapowiedział, że to go jeszcze bardziej motywuje do walki z żydowskim kłamstwem o polskiej zbrodni w Jedwabnem.

Bezczelnego kłamstwa doświadczył również poseł Patryk Jaki, który został zmuszony do tłumaczenia się z rzekomej hipokryzji, której objawem miała być nieudolna próba wklejenia sympatycznego labradora, aby ocieplić nieco wizerunek polityka. Problem w tym, że prymitywną grafikę wykonano na łamach Asz Dziennika, satyrycznego portalu o głęboko fake newsowym podłożu. Nie zmienia to jednak faktu, że tego typu manipulacje rozchodzą się w Internecie błyskawicznie, a ich odbiorcy często nie zadają sobie trudu, aby zweryfikować ich autentyczność. Co gorsza, zjawisko fake news przybiera na sile, a techniki stają się coraz bardziej profesjonalne. Można np. stworzyć video, w którym dana osoba wypowiada się negatywnie na istotne dla niej tematy, przy czym wszystko w nagraniu generowane jest wirtualnie, a sam zainteresowany nie wie nawet, że taki film powstał. Jak zatem odróżnić prawdę od fałszu w Internecie? O tym i wielu innych zagadnieniach współczesnego świata już dziś w Komentarzu Koniecznym! Na program tradycyjnie zapraszają: Piotr Korczarowski i Kamil Klimczak. 


---------------------------------------------[wsparcie programu]--------------------------------------------- 

Darowizny prosimy kierować na fundację Inicjatywa Przeciw Cenzurze. 
Nr konta: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001 
Mecenat na patronite: https://patronite.pl/emisjatv 
PayPal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd_s-xclick&hosted_button_idVNND3Q7EZBSD6&sourceurl

Chcesz wykonać tradycyjny przelew do banku? Wszystkie niezbędne informacje są tutaj: http://emisja.tv/programy/wsparcie01:08:32 217 01:08:32Ci cholerni Polacy - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

() Mając zaledwie 11 lat rozpoczął w podziemiu walkę o wolność. Nim skończył 19 lat był wielokrotnie porywany, aresztowany i bity przez tajną policję. Przeciwstawił się prześladowcom przyczyniając się do upadku imperium zła.   Czy znacie Państwo tego bohatera? Człowieka, który zbudował sobie pomnik jeszcze za życia? Supermana narodów? Pogromcę komunizmu? Prawdziwego niezłomnego naszych czasów? Oczywiście, że znacie! To premier Polski  Mateusz Morawiecki, a przytoczony cytat jest zaledwie fragmentem z jego niesamowitej biografii. Tak przynajmniej twierdzą autorzy serii The Royal Tour w odcinku o Polsce, na którego produkcję w ramach projektu Reputacja nasza rodzima Fundacja Narodowa zabezpieczyła niemal 17 mln zł! Film powstał 2 lata temu, ale w ubiegłym tygodniu ktoś wpadł na pomysł przypomnienia fragmentu poświęconego Mateuszowi Morawieckiemu i w Internecie zawrzało. Ludzie masowo zaczęli wypominać władzy propagandowe chwyty rodem z Korei Północnej. 

Takich incydentów jest jednak więcej. Szerokim echem odbił się również film promocyjny Polskiego Funduszu Rozwoju nakręcony w restauracji, której zarząd odciął się od treści clipu twierdząc, że w nagraniu nie wystąpił żaden pracownik ich firmy, a omawiane tematy nie dotyczą bezpośrednio otrzymanej przez nich pomocy z państwa. W odpowiedzi administrator profilu Funduszu na YouTube zamknął nagranie w linku niepublicznym i wyłączył możliwość komentowania treści. 

Podobne chwyty stosują też pracownicy TVP, których sądy w Polsce wyjątkowo często zmuszają ostatnio do publikowania przeprosin i sprostowań. Na portalu TVP Info można więc znaleźć skrypty, które powodują przesunięcie strony, aby nakazany komunikat został przycięty i stał się przez to nieczytelny. Z kolei na antenie TVP doszło ostatnio w tej kwestii do kuriozum, które nie miało miejsca od lat. Na potrzeby ukrycia komunikatu przed odbiorcami przesunięto główne wydanie Wiadomości o 4 minuty, aby widzowie włączając program o stałej porze trafili na trwającą już audycję, przed którą sąd nakazał emisję tablicy ze sprostowaniem. W rezultacie komunikat ukazał się o godz. 19:26 i trwał zaledwie 3 sekundy! Przeczytanie 12 linijek tekstu w tym czasie było wręcz niemożliwe. 

Mimo to TVP z dumą ogłosiła ostatnio, że otwiera nowy dział zajmujący się weryfikacją treści i tropiący fake newsy. Nazywa się też z angielskiego: Fact checking, choć Internauci podkreślają, że to chyba błąd, bo do TVP pasowałaby raczej zakładka Fact changing. 

Mimo to prezesa TVP, Jacka Kurskiego, rozpiera duma, gdy patrzy na swe dzieło, czyli reżimową telewizję, którą ostatnio już po raz drugi sąd pozwolił nazywać goebbelsowską propagandą. Kurski jednak zauważa, że 600 milionów zł pobrane w abonamencie i niemal 2 mld zł przelane z budżetu państwa, to i tak skromne środki na produkcję telewizyjną, bo wedle jego obliczeń TVP powinna otrzymywać 3,5 mld zł! Wówczas może udałoby się zrealizować dokument np. o narodzinach Jarosława Kaczyńskiego, które zwiastowałaby jaskółka niosąca wiosnę w środku zimy, kwiaty wypełniłyby polany w Tatrach, a na niebie oprócz najjaśniejszej gwiazdy widocznej za dnia, pojawiłaby się też podwójna tęcza i to w zupełnie suchy, słoneczny dzień! 

Więcej o polityce rządu RP żywo inspirowanej najlepszą propagandą Dalekiego Wschodu już dziś w Komentarzu Koniecznym, na który jak zwykle serdecznie zapraszamy na kanał eMisjiTv.

---------------------------------------------[wsparcie programu]---------------------------------------------

Wesprzyj naszą pracę tradycyjnym przelewem bankowym na numer konta: 
PL 74 1140 2004 0000 3702 4136 3109 [Kod BIC/SWIFT - BREXPLPWMBK]
PayPal: KomentarzKonieczny@gmail.com lub https://paypal.me/korczarowski?locale.xpl_PL
Patronite: https://patronite.pl/emisjatv41:10 198 41:10Ciągle Mao - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

Ostentacyjne działania Aleksandra Łukaszenki, czy Baszara al-Assada często podchwytywane są przez media głównego nurtu, które ilustrują nimi informacje o ucisku społecznym, gnębieniu ludzi i łamaniu praw człowieka. Tymczasem przywódcy ci są niejako reliktami minionej epoki, w której grało się w otwarte karty, gdzie każdy wiedział na co się pisze. Dziś dyktatura jest już passé. Prawdziwy triumf zamordyzmu następuje bowiem wtedy, gdy człowiek nie wie, że jest zniewolony. Może się to odbyć na drodze poprawności politycznej, gdzie stopniowo wyłącza się pewne aspekty życia z debaty publicznej lub poprzez uzależnienie i ubezwłasnowolnienie wyborcy od państwa, które czasem coś daje, czasem na coś zezwoli, lecz w gruncie rzeczy cały czas pilnuje, by człowiek nie wychylił się z szeregu. Pod tym względem mistrzami nowej międzynarodowej dyktatury koncernów są twórcy różnego rodzaju portali społecznościowych, z których każdego dnia korzystają miliardy użytkowników, natomiast nieliczni są odłączani od usługi, aby zapobiec rozsiewaniu ziaren wątpliwości. To obraz żywcem zaczerpnięty z fabuły filmy Oni żyją, gdzie ludzie podprogowo byli programowani na to, aby się rozmnażali, konsumowali i nie zadawali pytań. W tym idealnym zamordystycznym świecie nie trzeba było jednak nikogo fizycznie likwidować. Wystarczyło odciąć niepokornego delikwenta od Matrixa. Wówczas mógł krzyczeć sobie do woli, lecz nikt go nie usłyszał, a po jakimś czasie umierał gdzieś z głodu. 

Choć nie jesteśmy jeszcze na takim etapie, wszystko w tym właśnie kierunku zmierzam. Rolę Matrixa wciąż pełni jeszcze państwo, które bez przemocy może doprowadzić do ludobójstwa odbierając konkretnym jednostkom środki do życia. Wystarczy bowiem kilka kontroli, błędów w rejestrze, urzędniczych zaniedbań i niekorzystnych wyroków, aby pozbawić człowieka wszystkiego co w życiu zgromadził. Powoli jednak rolę tę przejmują międzynarodowe korporacje pokroju Google, które już teraz decydują o treści na jaką trafimy, informacjach, o których się dowiemy, działaniach, których się nauczymy i poglądach, jakie sobie wyrobimy. Firm, których jedynym celem jest wychowanie nowego rodzaju człowieka, bez względu na koszta, wpadki i absurdy z jakimi przyjdzie się mierzyć jest oczywiście więcej, a że sprawa jest poważna, może przekonać się każdy rząd, który odważy się wziąć pod kontrolę ten chory proceder, lub przynajmniej spróbuje opodatkować. Wówczas do drzwi pukają zaprzyjaźnieni Amerykanie, którzy przypominają o strategicznych sojuszach i wojskach zlokalizowanych za rogiem, stacjonujących tam oczywiście dla naszej ochrony. Zazwyczaj kończy się to jak w przypadku obecnego rządu PiS, który nie tylko wycofał się z projektu podatku dla usług elektronicznych, lecz teraz deklaruje jeszcze budowę eksterytorialnych baz dla Amerykanów, których żołnierze zostaną wyjęci spod jurysdykcji polskiego prawa. Gdyby jednak jakiś przywódca nie opamiętał się w porę, zawsze można u niego w kraju wywalczyć demokrację, która wraz z rządem usunie wszelkie głosy sprzeciwu, a nazajutrz wszystkie media opowiedzą o zwycięstwie wolności i praw człowieka, które nomen omen kończą się tam, gdzie zaczyna zdrowy rozsądek. 

---------------------------------------------[wsparcie programu]--------------------------------------------- 

Darowizny prosimy kierować na fundację Inicjatywa Przeciw Cenzurze. 
Nr konta: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001 
Mecenat na patronite: https://patronite.pl/emisjatv 
PayPal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd_s-xclick&hosted_button_idVNND3Q7EZBSD6&sourceurl

Chcesz wykonać tradycyjny przelew do banku? Wszystkie niezbędne informacje są tutaj: http://emisja.tv/programy/wsparcie

Polecamy również zapoznać się z misją naszej fundacji, czyli Inicjatywy #PrzeciwCenzurze
http://emisja.tv/programy/inicjatywa-przeciw-cenzurze/01:01:34 572 01:01:34Co wy wiecie o zniewalaniu ludzi - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

O to kto zostanie prezydentem kraju pytają dziś zarówno Polacy jak i Rosjanie z tym, że wedle wszelkich sondaży w naszym kraju niespodzianki raczej nie będzie, natomiast w Rosji szykuje się prawdziwa rewolucja. Co prawda w odniesieniu do naszego wschodniego sąsiada określenie to przybiera zwykle dosłowny wymiar, ale nawet w czasach względnej stabilności trudno ponad wszelką wątpliwość stwierdzić, że zmiany potoczą się w planowany i kontrolowany sposób. Przekonał się o tym ostatni przywódca ZSRS, Michaił Gorbaczow podczas pozornie niegroźnej próby reformy skostniałego systemu. Ostatecznie pierestrojka doprowadziła do upadku państwa i wojskowego puczu. Czy tak będzie w przypadku Putina? Tego nie da się przewidzieć, ale czeka nas swoista rewolucja w sferze politycznej, ponieważ era Władimira Władimirowicza dobiega końca. Oczywiście Putin przygotowuje reformy pozostawiające mu swoistą furtkę do kontroli nad państwem, ale sygnał jest czytelny, że w Rosji nadchodzą zmiany. Zarówno prawne, polityczne jak i pokoleniowe. Przywódca Federacji Rosyjskiej próbuje zbudować swoistą równowagę w obozie władzy poprzez system wzajemnych ograniczeń i kontroli, ale przyszłości nie da się tu przewidzieć. 

Co innego w Polsce, gdzie zbliżają się wybory prezydenckie, do których zgłaszają się kolejni kandydaci. W sobotę 18 stycznia zakończyły się prawybory Konfederacji, gdzie dokonano wyboru człowieka reprezentującego ugrupowanie w nadchodzącym wyścigu o fotel prezydencki. Zgodnie z przewidywaniami został nim Krzysztof Bosak, który podczas zjazdów wojewódzkich wywalczył największą liczbę głosów elektorskich. Podczas ostatniej konwencji w Warszawie mogło dojść co prawda do niespodzianki, jeśli elektorzy pozostałych kandydatów zdecydowaliby się poprzeć konkurenta Bosaka, ale tu zaważyły wystąpienia Janusza Korwin-Mikkego oraz Konrada Berkowicza, którzy mimo wcześniejszych obietnic, nie wyrazili poparcia dla innego kandydata. W efekcie ich elektorzy oddali głosy na Grzegorza Brauna, Artura Dziambora i Krzysztofa Bosaka. Wygrał ten ostatni. To jednak początek zmagań lidera narodowców, ponieważ  dopiero teraz stanie on do boju o głosy wyborców, którzy go nie znają, słyszeli jedynie plotki lub nie są mu przychylni. Aby wejść do drugiej tury z obecnym prezydentem, Bosak będzie musiał przekonać do siebie ich wszystkich. Dobry wynik kandydata Konfederacji może przynieść tylko całkowita jedność działaczy ugrupowania oraz ich nadludzki wysiłek, ponieważ wedle najnowszych sondaży Andrzej Duda może liczyć na zwycięstwo już w pierwszej turze wyborów! 


---------------------------------------------[wsparcie programu]--------------------------------------------- 

Darowizny prosimy kierować na fundację Inicjatywa Przeciw Cenzurze. 
Nr konta: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001 
Mecenat na patronite: https://patronite.pl/emisjatv 
PayPal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd_s-xclick&hosted_button_idVNND3Q7EZBSD6&sourceurl

Chcesz wykonać tradycyjny przelew do banku? Wszystkie niezbędne informacje są tutaj: http://emisja.tv/programy/wsparcie01:11:40 146 01:11:40Co z tym prezydentem? - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

Płonie kontynent australijski, Bliski Wschód szykuje się do wojny. Tymczasem w Polsce walka już trwa, na razie z cenzurą, ale to pierwszy etap zniewolenia człowieka. To jeszcze nie apokalipsa, choć jak twierdzi nasz kolega z konkurencji: Nie ma przypadków. Są tylko znaki, dlatego specjalnie dla Państwa postaramy się dziś zinterpretować te zdarzenia. A mówić jest o czym, ponieważ cały świat obserwuje pożary w Australii, a prawdziwe piekło już wkrótce może rozpętać się na Bliskim Wschodzie, gdzie Amerykanie z inspiracji Izraela prowokują wojnę z Iranem, przy czym Persowie związani są tak wieloma sojuszami i relacjami gospodarczymi, że konflikt ten może przerodzić się w wojnę o zasięgu globalnym. U nas jednak nie można o tym mówić, ponieważ wizja ta kłóci się z oficjalną linią rządu, który rzekomo stoi na straży polskiego interesu narodowego, a platformy hostingowe, gdzie pojawiają się tego typu wpisy pilnują, by ich treść nie godziła w dobre imię judaizmu i islamu. Na szczęście nasz kraj niedługo będzie zdolny przyjąć wszystkie ofiary ewentualnego konfliktu, ponieważ od wielu lat Polacy wrzucają do pieniądze do puszek pewnej orkiestry, która finansuje niemal całą służbę zdrowia! Tak przynajmniej wynika z relacji jej zwolenników, natomiast przeciwnicy niejakiego Jurka Siema! Owsiaka twierdzą, że to facet, który ustawił sobie życie grając... ludziom na nosie!

Także nawet bez apokalipsy zapowiada się ciekawy odcinek Komentarza Koniecznego, na który serdecznie zapraszamy! 

---------------------------------------------[wsparcie programu]--------------------------------------------- 

Darowizny prosimy kierować na fundację Inicjatywa Przeciw Cenzurze. 
Nr konta: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001 
Mecenat na patronite: https://patronite.pl/emisjatv 
PayPal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd_s-xclick&hosted_button_idVNND3Q7EZBSD6&sourceurl

Chcesz wykonać tradycyjny przelew do banku? Wszystkie niezbędne informacje są tutaj: http://emisja.tv/programy/wsparcie01:10:12 418 01:10:12Czas apokalipsy - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

12 kwietnia 2010 r. zapadła decyzja o powstaniu eMisji. Wówczas nie wiedzieliśmy jeszcze jak rozwinie się nasz projekt i czy przetrwa choćby rok, ale mieliśmy pewność, że w eterze potrzeba przekazu innego, niż ten kolportowany w dużych mediach. Chcieliśmy znaleźć się z kamerą po stronie ludzi, pokazać ich emocje, nastroje, intencje i uzupełnić ogólnopolską narrację polityczną o ten właśnie obraz. Wiedzieliśmy bowiem, że jest wiele środowisk, których głos jest zupełnie przemilczany. Narodowcom przyklejono łatkę faszystów, o działaczach społecznych mówiono jak o wariatach, a historykom drążącym niepopularne fakty zamykano usta i wystawiano wilcze bilety. Naczelny ton wydarzeń w kraju dyktowała Gazeta Wyborcza i TVN, a do tego wywołano w Polsce coś na kształt wojny domowej, w której  - jak się potem okazało  nie było dobrych i złych, lecz naiwni i zmanipulowani sterowani przez cynicznych i perfidnych zasiadających po obu stronach konfliktu. 

Z myślą o wykorzystaniu daru Internetu do budowy nowych mediów nosiliśmy się już kilka lat, lecz na początku XXI wieku takie przedsięwzięcie wciąż było bardzo kosztowne i marzenie o tym, by sfinansować je ze studenckiej kieszeni było wręcz nierealne. Dzięki ciężkiej pracy za granicą, wsparciu garstki patriotów, a po latach także setkom widzów, w mniejszym lub większym stopniu to się udało i to na bardzo trudnym terenie, bowiem idea zrodziła się w Łodzi i tu pozostała. Od początku zdawaliśmy sobie sprawę, że nie można jedynie mówić o wydarzeniach w kraju. Trzeba je też pokazać, a to determinowało pracę wyjazdową. I tak przez 10 lat zjeździliśmy całą Polskę. Od Wałbrzycha po Hajnówkę nasi rodacy widzieli zielony mikrofon eMisji. Na tych wyjazdach zbudowaliśmy wręcz markę naszej stacji. Po kilku latach działalności okazało się, że nasz projekt zainspirował innych, którzy szybko stali się dużą konkurencją na rynku. Nowe redakcje powstawały głównie w Warszawie, gdzie program bazował na studiu, do którego nie było problemu zapraszać mieszkających lub pracujących w stolicy celebrytów, polityków i działaczy społecznych. Szybko sami zaczęli oni przyjeżdżać ze wszystkich zakątków Polski do programów naszej konkurencji. W tym samym czasie zmieniły się władze w Stowarzyszeniu Robotników Chrześcijańskich w Łodzi, instytucji, która wspierała nas od pierwszego dnia działalności eMisji. Nowy zarząd oczekiwał efektów, zysków, popularności, a jednocześnie zaczął wywierać naciski na program naszej stacji. Na domiar złego YouTube i Facebook wprowadziły nową politykę, która zezwalała usuwać niewygodne treści z serwisów. W styczniu 2018 r. nasz kanał został zupełnie usunięty, a my straciliśmy kontakt z widzami. Okazało się jednak, że podobne działania spotykały też innych twórców, którzy kolportowali prawicowe treści w Internecie, dlatego nasza konkurencja szybko stała się sojusznikiem w walce o wolność słowa. Założyliśmy Inicjatywę Przeciw Cenzurze. Odzyskaliśmy kanał i uniezależniliśmy się od wszelkich wpływów. Zyskaliśmy też nowych przyjaciół, z którymi zrealizowaliśmy kilka ambitnych projektów. Podczas setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości przygotowaliśmy najpiękniejszą transmisję z Marszu Niepodległości, którą na żywo oglądały dziesiątki tysięcy Polaków! 

W trakcie minionych 10 lat przez naszą redakcję przeszło wielu młodych patriotów, z których część realizuje dziś swe pasje w dużych mediach i znanych firmach. Udało się nam również zrealizować ambitne reportaże spoza granic naszego kraju. Byliśmy w Rosji, na Białorusi, na Ukrainie, na Węgrzech, w Austrii i w Belgii. Oprócz typowych programów o charakterze informacyjnym i publicystycznym, prezentowaliśmy także te o wydźwięku edukacyjnym i społecznym oraz polską wysoką kulturę zawartą w poezji wielkich wieszczy i narodowych bardów. Nigdy nie zrezygnowaliśmy z naszej elektronicznej misji, nie zwątpiliśmy, nie poddaliśmy się i zawsze wierzyliśmy w Polskę. Wierzymy w Polskę stało się naszym mottem i sloganem stacji, która przez ostatnią dekadę spełniła ogrom swej misji dla naszej Ojczyzny. Czerpiemy z tego dużą satysfakcję i pod tym względem można tu mówić o altruizmie kierowanym egoistycznymi pobudkami, gdyż nic nie daje takiego szczęścia jak dobrze wykonana praca i poczucie sensu jej realizacji. A to z kolei Państwa zasługa, naszych widzów i przyjaciół, dla których będziemy trwać na posterunku niczym orkiestra z Titanica, do samego końca. 

Dlatego dziś to my będziemy Waszymi gośćmi i odpowiemy na wszystkie Wasze pytania. Serdecznie zapraszamy na Komentarz Konieczny z okazji dekady naszej elektronicznej misji.02:00:00 149 02:00:00Dekada elektronicznej misji - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

Jesteśmy świadkami ogólnopolskiej batalii, która toczy się między mediami komercyjnymi, a ośrodkami rządowej propagandy, przy czym nie jest to już zwykły bój o widza, lecz walka o wszystko. Największe rozgłośnie prześcigają się w argumentach, jakie to są ważne, odpowiedzialne, rzetelne, obiektywne, wnikliwe i bezstronne, natomiast obserwujący to widzowie albo kibicują swoim drużynom, albo zastanawiają się, dlaczego wszyscy kłamią? 

Komercjalizacja przekazu oraz zawzięta rywalizacja polityczna doprowadziły do tego, że dziś większość dziennikarzy musi kłamać, manipulować treścią, dobierać odpowiednie sformułowania, przymykać oczy na pewne procedery, bowiem od tego zależy przyszłość ich chlebodawców. Jedni utrzymują się dzięki politycznej protekcji, inni zwracają się ku strategicznym sponsorom, natomiast większość w nadziei na pozyskanie reklamodawców łagodzi przekaz i ostrożnie formułuje wnioski, które zwykle nie niosą ze sobą żadnej treści. Poza tym gronem są jeszcze dwa skrajne wyjątki. Jednym z nich jest bardzo chwalebny przykład tych redakcji, które utrzymują się jedynie z wpłat od swoich widzów, słuchaczy, bądź czytelników, natomiast ich całkowitym zaprzeczeniem są ci, którzy w ogóle nie muszą liczyć się z rentownością swych działań, bowiem priorytetem jest zasięg, który nie musi przykładać się na zysk, bowiem najważniejszy jest zakres oddziaływania na odbiorcę. W ten sposób kreuje się ludzkie potrzeby, pozyskuje wyborców, wpaja ludziom ideologie i przygotowuje grunt pod niepopularne decyzje. 

Czy zatem walka w naszym kraju toczy się o wolność słowa, pluralizm mediów i poziom demokracji? Czy nowy podatek od reklam zakończy żywot wielu redakcji?  Dlaczego media niepubliczne związane z obecnym obozem władzy nie protestują? Jaką rolę w tym wszystkim odgrywają cyfrowi giganci oraz dlaczego jest coraz mniej rzetelnych dziennikarzy? 

O tym wszystkim już dziś w Komentarzu Koniecznym opowie Piotr Korczarowski. Serdecznie zapraszamy! 

---------------------------------------------[wsparcie programu]---------------------------------------------

Wesprzyj naszą pracę tradycyjnym przelewem bankowym na numer konta: 
PL 74 1140 2004 0000 3702 4136 3109 [Kod BIC/SWIFT - BREXPLPWMBK]
PayPal: KomentarzKonieczny@gmail.com lub https://paypal.me/korczarowski?locale.xpl_PL
Patronite: https://patronite.pl/emisjatv42:30 203 42:30Dlaczego media kłamią? - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

Od wielu lat amerykańskim politykom zdarzają się wpadki, w których mówią np. o polskich obozach śmierci, czy dają dowód rzekomej niewiedzy o udziale Polski w zawziętym oporze przeciw hitlerowskim Niemcom. Niedawno mogliśmy się przekonać, że narracja ta ma swój cel, który dotyczy przerzucenia odpowiedzialności za II wojnę światową z Niemiec na nasz kraj, co uzasadnia naciski środowisk żydowskich domagających się od Polski spłaty tzw. mienia bez spadkowego wycenianego przez żydowskie agencje zlokalizowane w USA na około 300 mld dolarów.  Roszczenie to poparte zostało na drodze rządowej w ustawie nr 447 w skrócie nazywanej JUST, której Stany Zjednoczone mają być realizatorem. 

Ostatnio do antypolskiej nagonki oraz przenoszenia współodpowiedzialności za wybuch II wojny światowej i związaną z nią gehenną Żydów przyłączyła się też Rosja. Przewodniczący Dumy Państwowej, Wiaczesław Wołodin stwierdził, że Polska powinna przeprosić za współpracę z Hitlerem, po czym odniósł się do wystąpienia prezydenta federacji, Władimira Putina, który Zdaniem Wołodina otworzył oczy rodakom na polską zmowę z faszystowskimi Niemcami. 

Reakcja Rosji jest efektem przyjęcia przez Parlament Europejski rezolucji O znaczeniu europejskiej pamięci historycznej dla przyszłości Europy, która mówi m.in., że: II wojna światowa została rozpętana przez Niemcy i Związek Sowiecki. W odpowiedzi prezydent Rosji oświadczył, że: Nie ustają próby wypaczania prawdy historycznej. Zaangażowali się w nią nie tylko spadkobiercy nazistów, ale dotarło to też teraz do szacownych struktur międzynarodowych i europejskich. () Rezolucja PE faktycznie postawiła w jednej płaszczyźnie agresorów nazistowskich i Związek Sowiecki i niemal obwinia się ZSRS na równi z Niemcami nazistowskimi o rozpętanie II wojny światowej. Na dowód tych słów Władimir Putin przypomniał o uczestnictwie Polski w rozbiorze Czechosłowacji. Nie dodał jednak, że na terenie zajętego przez Polskę Zaolzia mieszkało 218 tys. ludzi, z czego 200 tys. stanowili Polacy! 

Czy zatem trafiliśmy z deszczu pod rynnę, albo w przysłowiowe jarzma kieratu, gdzie prawda historyczna ulega zatarciu, a los Polski został przypieczętowany? Jedno jest pewne. Polska stała się obiektem wielkiej gry, w której każdy z uczestników chce sięgnąć do naszych kieszeni. 


---------------------------------------------[wsparcie programu]--------------------------------------------- 

Darowizny prosimy kierować na fundację Inicjatywa Przeciw Cenzurze. 
Nr konta: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001 
Mecenat na patronite: https://patronite.pl/emisjatv 
PayPal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd_s-xclick&hosted_button_idVNND3Q7EZBSD6&sourceurl

Chcesz wykonać tradycyjny przelew do banku? Wszystkie niezbędne informacje są tutaj: http://emisja.tv/programy/wsparcie01:26:28 258 01:26:28Dwa mocarstwa, jedno fałszerstwo - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

To miał być jeden z największych projektów rozbudowy polskiej infrastruktury. Planowano, że nowy blok C elektrowni Ostrołęka będzie pierwszą z wielu takich inwestycji. Z biegiem lat okazało się, że nic więcej nie powstanie, a budowa w Ostrołęce stała się symbolem końca ery energetyki węglowej w UE. Dziś wiadomo, że nawet ta inwestycja nie zostanie ukończona. Jako znak porażki na miejscu pozostały jedynie dwie wieże, które lada dzień mają być rozebrane.

To jednak nie tylko porażka polityczna i wizerunkowa. W tej inwestycji utopiono gigantyczne pieniądze, które państwowe spółki energetyczne wkrótce odbiorą od Polaków w nowych taryfach i abonamentach. Galopujący licznik strat wskazuje obecnie kwotę 1 miliarda 300 milionów złotych, lecz eksperci szacują, że ostateczna kwota utopionych w Ostrołęce pieniędzy może przekroczyć nawet 2 miliardy złotych. Tymczasem główny inicjator projektu, były minister energii, Krzysztof Tchórzewski twierdzi, że Polskę na to stać, gdyż przedsięwzięliśmy ambitny plan redukcji emisji CO2 na rzecz czystego powietrza. Ten sam człowiek w ubiegłych latach twierdził, że energetykę w kraju należy opierać głównie na węglu, którego mamy pod dostatkiem. Dziś jest zwolennikiem elektrowni gazowych, choć tego surowca akurat nie mamy. 

Wszystkim zajmą się jednak Amerykanie, którzy już teraz otrzymali rządowe gwarancje, że w Ostrołęce zbudują nam elektrownie i to bez żadnego przetargu, więc zapłacimy tyle, ile sobie za nią zażyczą, a następnie kupimy od nich paliwo, które popłynie rurociągiem z gazoportu w litewskiej Kłajpedzie. Również i to rozwiązanie do najtańszych należeć nie będzie, gdyż strona polska z góry zastrzegła, że alternatywą gazu z Rosji nie jest zainteresowana. A więc uzależniamy swą energetykę od surowca, którego nie mamy, a kupić możemy jedynie z kilku źródeł. 

Na węgiel nie mamy jednak co liczyć i to nawet w przypadku zmiany rządu, ponieważ podpisaliśmy na siebie wyrok przystępując do Unii Europejskiej, w której w naszym imieniu premier Donald Tusk podpisał w 2005 r. Pakt Energetyczno-Klimatyczny zobowiązujący nasz kraj do ogromnej redukcji emisji dwutlenku węgla i to wobec poziomu z czasów, kiedy większość polskiego przemysłu już nie istniała oraz w sytuacji, gdzie ponad 90% energii elektrycznej w naszym kraju produkowały elektrownie węglowe. Teraz z tej drogi nie ma już odwrotu, a przydzielane Polsce limity emisji CO2 są coraz mniejsze i coraz droższe. W efekcie za kilka lat możemy płacić nawet cztery razy więcej za zużycie tej samej ilości prądu.

Jak to możliwe? O tym już dziś w Komentarzu Konieczenym, na który serdecznie zapraszamy. 

---------------------------------------------[wsparcie programu]---------------------------------------------

Wesprzyj naszą pracę tradycyjnym przelewem bankowym na numer konta: 
PL 74 1140 2004 0000 3702 4136 3109 [Kod BIC/SWIFT - BREXPLPWMBK]
PayPal: KomentarzKonieczny@gmail.com lub https://paypal.me/korczarowski?locale.xpl_PL
Patronite: https://patronite.pl/emisjatv48:00 287 48:00Dwie wieże... hańby - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

Sześć lat temu podczas masowych protestów na kijowskim Majdanie ktoś zaczął strzelać do zgromadzonego tłumu. Ofiarami snajperskiego ognia byli zarówno cywile jak i funkcjonariusze milicji. Do dziś nie ustalono tożsamości sprawców, ani motywów ich działania, ale mord na niebiańskiej sotni zmienił  oblicze Ukrainy na zawsze. 

Ukraina to sztucznie utworzone państwo, którego ludność przez całe dekady nie była w stanie wypracować tożsamości narodowej. Niektórzy doszukują się początków ukraińskiej państwowości w kozackich powstaniach Chmielnickiego. Inni twierdzą, że świadomość narodową Ukraińcy zyskali w XIX w., kiedy to pierwsze poematy w rodzimym języku wyszły spod pióra Tarasa Szewczenki. Wówczas przejawy ukraińskiej tożsamości intensywnie wspierały Austro-Węgry skutecznie prowadząc politykę dziel i rządź pozwalającą ograniczać separatystyczne ruchu poszczególnych narodów wchodzących w skład cesarstwa. Ukraińcy stanowili tu wygodny element blokujący konsolidację stronnictw patriotycznych na byłych ziemiach polskich. Tuż po zakończeniu I wojny światowej oraz kompletnej porażce państw centralnych ludność Ukrainy podjęła próbę utworzenia własnego państwa, jednak plan zakładający walkę ze wszystkimi wokół po prostu nie wypalił. Wciąż jednak trudno było mówić o wysiłku narodowym, ponieważ w owym czasie nie wypracowano jeszcze spójnej koncepcji kraju zamieszkałego przez określoną ludność. Wkrótce potem umysłami prostych ludzi, pozostawionych samym sobie na skraju wschodu i zachodu zawładnął Stepan Bandera. Jego ideologia zakładała narodziny państwa po trupie sąsiadów. Bandera wyciągnął jednak wnioski z porażki po I wojnie światowej mówiąc, że tym razem wrogich ludzi nie tylko trzeba przepędzić, ale i przerazić. Zalecał tak brutalne mordy na wrogach ojczyzny, by nikt więcej nie ośmielił się podnieść na nią ręki. Przy czym wrogami byli wtedy wszyscy, którzy nie utożsamiali się z tym przekonaniem. Oprócz setek tysięcy Polaków zamordowanych w ojczystej ziemi, śmierć poniosło także wielu Rusinów, którzy nie czuli się ani Polakami, ani Rosjanami, a tym bardziej Ukraińcami. Trudno przewidzieć jaka byłaby skala tego bestialstwa, gdyby nie zajęcie tych ziem przez Armię Czerwoną, która banderowców traktowała na równi z nazistami. Po II wojnie światowej władze ZSRR zadbały, aby Ukraińcy porzucili swe dążenia niepodległościowe i przyłączyli się do zbiorowego wysiłku ludu sowieckiego. Przez niemal pół wieku ukraińska tożsamość karmiona była czerwoną propagandą, której podwaliną była wielka wojna ojczyźniana. Ukraińskie sukcesy były sukcesami dzielnej braci demoludów, a porażki, jak chociażby katastrofa w Czarnobylu, przyjmowane były ze zbiorową odpowiedzialnością sowieckich władz. Kiedy w 1991 r. rozpadł się Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, Ukraina wybiła się na niepodległość niemalże przypadkiem. W końcu wszystkie republiki związkowe sięgały wówczas po samodzielną państwowość, więc dlaczego Ukraina miałaby zrobić inaczej? Po raz kolejny nikt jednak nie miał koncepcji na zarysowanie przyszłości takiego państwa, o krystalizacji świadomości narodowej nawet nie wspominając. Nie ma się zatem co dziwić, że był to trudny czas dla mieszkańców Ukrainy. Rynki zbytu załamały się, fabryki stanęły, bezrobocie osiągnęło gigantyczną skalę, a ludzie żyli w zasadzie z dnia na dzień. Lata mijały, a Ukraina mozolnie próbowała wyjść z impasu. Odnawiano kontakty z partnerami ze wschodu, nawiązywano nowe relacje na zachodzie, a ludzie coraz optymistyczniej patrzyli w przyszłość. W 2004 r. do Unii Europejskiej po raz pierwszy wstąpiły państwa byłego Bloku Wschodniego. Ukraińcy też wtedy zapragnęli być Europejczykami. Wierzyli, że członkostwo w strukturach zjednoczonej Europy zakończy stagnację ich kraju i wyeliminuje korupcję, która w owym czasie była czynnikiem decydującym niemal o wszystkim na każdym szczeblu państwowości.  Mieszkańcy rejonów położonych na zachód od Kijowa coraz silniej domagali się integracji z Unią Europejską. Przedsmak tego, co wkrótce miało się wydarzyć nasi sąsiedzi otrzymali podczas tzw. pomarańczowej rewolucji, kiedy pro-zachodnia mniejszość wymusiła powtórzenie wyborów. Na czele państwa stanął wówczas Wiktor Juszczenko, który po pięcioletniej kadencji opuścił fotel prezydencki w atmosferze skandalu oraz totalnego fiaska swej polityki. Jego następcą został Wiktor Janukowycz, kandydat prorosyjskiej Partii Regionów. 

---------------------------------------[wsparcie programu]----------------------------------------

Darowizny prosimy kierować na fundację Inicjatywa Przeciw Cenzurze. 
Nr konta: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001 
Mecenat na patronite: https://patronite.pl/emisjatv 
PayPal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd_s-xclick&hosted_button_idVNND3Q7EZBSD6&sourceurl

Chcesz wykonać tradycyjny przelew do banku? Wszystkie niezbędne informacje są tutaj: http://emisja.tv/programy/wsparcie01:20:01 266 01:20:01Dziki zachód u krainy Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

Jeśli polskiej gospodarki nie rozłoży epidemia, ani związane z nią obostrzenia, może zrobić to susza, która w naszym kraju trwa nieprzerwanie od wielu miesięcy. Utrzymująca się od kilku lat tendencja  lekkiej zimy i upalnego lata w dłuższej perspektywie może przeistoczyć  otaczający nas krajobraz w jałowe pustkowia znane z fabuły słynnego Fallouta. Ta niemal postapokaliptyczna wizja nie jest jednak daleka od rzeczywistości, ponieważ Polska dosłownie pustynnieje. Na pierwszy rzut oka zmian oczywiście nie widać, bo deszcz czasem pada, a rzeki wciąż płyną, jednak zmiany klimatyczne zaczynają pustoszyć nasz kraj. Przy czym nie chodzi tu o tzw. efekt cieplarniany związany z nadmierną emisją CO2. To swoją drogą, jeśli oczywiście ogólnoświatowe dane zgodne są z prawdą. U nas jednak przyczyny są bardziej dosłowne i prozaiczne. Od ponad pół wieku obszary rolnicze poddawane są procesom irygacji, czego efektem jest m.in. osuszanie bagien, zmniejszanie rozlewisk, regulacja koryt rzek i obfita eksploatacja wód gruntowych. Zwłaszcza ten ostatni punkt ma tutaj kluczowe znaczenie, bo susza objawia się przede wszystkim jałowieniem gleby. Naruszony został ekosystem, który zapewniał cyrkulację wody w środowisku, a tu najważniejsza jest ta wolno płynąca wewnątrz ziemi. Skąd jednak się ona bierze? Przede wszystkim z zimowych roztopów, które zasilają wewnętrzną hydrosferę. Zimy mamy jednak stosunkowo ciepłe, niemal zupełnie bezśnieżne, czego efektem jest susza w miesiącach wiosennych, kiedy woda najbardziej jest potrzebna budzącej się do życia przyrodzie. Nie ma też regularnych deszczy. Latem coraz częściej mamy do czynienia z gwałtownymi burzami, które przynoszą obfite opady. Te jednak szybko spływają do rzek lub odparowują w wysokiej temperaturze. To niebezpieczny proces związany głównie ze zniszczeniami (np. tornada), z którego przyroda nie ma żadnego pożytku. Tymczasem nasycona wodą gleba to nie tylko piękne, zdrowe drzewa. To także obfite zbiory plonów i głębinowe ujęcia wody, z których dziś poza rolnictwem korzystają także mieszkańcy wielu miast. Zaburzenia naturalnej cyrkulacji wody spowodują także wzrost cen energii, ponieważ woda właśnie wykorzystywana jest w większości typów elektrowni, w tym przede wszystkim dominujących w Polsce elektrowniach węglowych. Szybko wzrosną także ceny mięsa, głównie wołowiny, gdyż krowy zużywają nawet  100 litrów wody na dobę! Reasumując, jeśli natychmiast nie podjęte zostaną działania ograniczające irygację terenów rolniczych i zalewowych, wkrótce możemy nie poznać własnej ojczyzny! 

Istnieje jednak szansa, że jałowe pustkowia przyniesie nam wcześniej nuklearna zagłada. Oczy świata zwrócone są teraz na Koreę Północną, której pan i władca Kim Dzong Un od kilku dni ma być w stanie krytycznym, o ile w ogóle żyje! Jego stan zdrowia może budzić niepokój, ponieważ eksperci zwracają uwagę, iż w państwie nie ma oficjalnego następcy. Ojciec Kim Dzong Una był przygotowywany do przejęcia władzy przez kilkadziesiąt lat, a on sam został oficjalnym dziedzicem nieoficjalnego tronu kilkanaście lat przed śmiercią Kim Dzong Ila. Reperkusje śmierci obecnego przywódcy Korei Północnej mogą być nieprzewidywalne, bowiem jego dzieci nie tylko nie zostały przygotowane do objęcia władzy, ale w tej chwili mają zaledwie kilka lat. Starszy brat Kim Dzong Una, Kim Dzong Czol w ogóle nie jest zainteresowany polityką. Od lat podróżuje po świecie marząc o karierze gitarzysty rockowego i zachwyca się kulturą Zachodu, co niemal 100% dyskwalifikuje go jako następcę, zarówno w oczach partii jak i kręgach armii.  Kto zatem obejmie władzę w Korei Północnej? To pytanie z przerażeniem zadaje teraz wielu politologów świadomych tego, że w kraju dysponującym potencjałem nuklearnym stery może przejąć ktoś zupełnie nieobliczalny. Choć istnieje też szansa na normalizację stosunków międzynarodowych i odmrożenie skostniałego systemu,  warto pamiętać, że nienawiść do zewnętrznego świata wpaja się w Korei Północnej od najmłodszych lat. Nawet spekulacje o objęciu urzędu przez siostrę Kim Dzong Una, Kim Jo Dzong, choć wysoce nieprawdopodobne, także nie dają nadziei na ustabilizowanie sytuacji. Historycy bowiem przytaczają tu przykład żony Mao Zedonga, która przejęła władzę po śmierci męża i niemal natychmiast musiała walczyć o swe życie, ponieważ aparat partyjny postanowił ją usunąć. Kim Jo Dzong jest pewnie tego świadoma, więc władzę w patriarchalnym państwie mogłaby utrzymać jedynie za pomocą terroru i brutalnej walki z wewnętrzną opozycją. 

Jak zatem widać nadchodzące tygodnie nie będą spokojne ani dla Polski, ani dla świata, więc żeby nic Państwa nie zaskoczyło w tym ciekawym czasie, zapraszamy na kolejny odcinek z cyklu Komentarz Konieczny. Program tradycyjnie poprowadzi Piotr Korczarowski i Kamil Klimczak.01:11:04 509 01:11:04Fallout Poland! Kim Jong UnDead - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

Aleksander Łukaszenka rządzi Białorusią od 26 lat. Mimo wcześniejszych prób podejmowanych przez opozycję, aby pozbawić go władzy, jego pozycja wydawała się niezachwiana. Ugruntował ją dzięki rozprawie z korupcją, bandyctwem, oligarchią, a przede wszystkim poprzez zapewnienie ludziom pracy i pensji wypłacanych w terminie. Pod jego rządami Białoruś była państwem stabilnym, względnie spokojnym, a życie było przewidywalne i bezpieczne. Dawało to szczęście niewykształconym masom, które w czasach po upadku Związku Sowieckiego z przerażeniem obserwowały demokratyzację ościennych państw. Białoruski dyktator zlekceważył jednak zmiany jakie nastąpiły w jego kraju. Za jego kadencji wyrosło całe pokolenie, które nie tylko miało okazję doświadczyć innego rodzaju życia na Zachodzie, ale zapragnęło również wziąć sprawy w swoje ręce. Młodzi Białorusini chcą ryzykować, podejmować wyzwania, uczyć się na własnych błędach i spełniać zachcianki, tymczasem ich ojczyzna wciąż gwarantuje względnie spokojne życie. Nastał więc czasy, kiedy dzieci zapragnęły wyjść spod protekcjonalnych skrzydeł baćki, czyli ojca narodu, jak potocznie nazywają Łukaszenkę i jego krajanie. Problem w tym, że prezydent Białorusi nie chce pozwolić  na zmarnowanie dzieła swego życia. Ponadto obawia się odpowiedzialności za czyny, których dopuścił się w celu utrzymania władzy. Aby bronić suwerenności Białorusi Łukaszenka gotów jest posłużyć się wojskiem, choćby miało przyjść z terenu Rosyjskiej Federacji. Tego jednak naród mu nie wybaczy. Również Rosjanie niechętnie odnoszą się do pomysłu wprowadzenia wojsk na Białoruś, choć nikt na Kremlu nie zakłada rozwiązania, które skończy się wyrwaniem byłej republiki sowieckiej do strefy wpływów Zachodu. Jaki więc los czeka naszych wschodnich sąsiadów i ile czasu zostało Aleksandrowi Łukaszence? O tym już dziś w Komentarzu Koniecznym!. Na program zapraszają autorzy serii, Piotr Korczarowski i Kamil Klimczak. 

Więcej na temat Białorusi i dokonać Aleksandra Łukaszenki znajdziecie Państwo w pracy naukowej Piotra Korczarowskiego, którą opublikowaliśmy tutaj: http://emisja.tv/programy/wp-content/uploads/sites/6/2020/08/Wizerunek-Bia%C5%82orusi-w-polskich-mediach.pdf?fbclidIwAR3F-RQHbNAbhvCoK2gB6zo0AvX21Ws3H38bw4fz9KZj5IQVsrtPJfTBe3w

---------------------------------------------[wsparcie programu]--------------------------------------------- 

Darowizny prosimy kierować na fundację Inicjatywa Przeciw Cenzurze. 
Nr konta: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001 
Mecenat na patronite: https://patronite.pl/emisjatv 
PayPal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd_s-xclick&hosted_button_idVNND3Q7EZBSD6&sourceurl

Chcesz wykonać tradycyjny przelew do banku? Wszystkie niezbędne informacje są tutaj: http://emisja.tv/programy/wsparcie

Polecamy również zapoznać się z misją naszej fundacji, czyli Inicjatywy #PrzeciwCenzurze
http://emisja.tv/programy/inicjatywa-przeciw-cenzurze/01:09:34 305 01:09:34Ile czasu pozostało Łukaszence? - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

Na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat trudno byłoby znaleźć przykład, gdzie przywódca demokratycznego państwa w otwartych słowach przyznałby się do wydania decyzji o zamordowaniu przedstawiciela innego kraju. Tymczasem w nocy z czwartku na piątek światem wstrząsnęła wiadomość, że zginął irański generał Kasem Sulejmani, a do zamachu na jego życie przyznali się Amerykanie! Co więcej Sulejmani zginął na terytorium Iraku, gdzie przebywał z oficjalną wizytą, a wraz z nim śmierć poniosło kilku dowódców szyickich milicji będących pośrednio pod kontrolą sił rządowych. Wśród nich był Abu Mahdi Al-Muhandis, zwolennik zacieśniania współpracy z Iranem i jednoczenia szyickich bojówek przeciw terrorystom z Kalifatu. 

Po tym zdarzeniu Iran ogłosił trzy dni narodowej żałoby i zapowiedział odwet na Amerykanach, natomiast w Iraku kondukt żałobny z trumnami zamordowanych zgromadził tysiące ludzi, w tym m.in. byłego premiera Iraku oraz lidera szyitów z bloku al-Fatah. 

Decyzja prezydenta Trumpa może okazać się kluczowa w wyparciu amerykańskich wpływów z regionu. Ponad połowa Irakijczyków to sympatyzujący z Iranem szyici, natomiast 20% populacji kraju stanowią Kurdowie, których kilka tygodni temu Stany Zjednoczone upokorzyły i zdradziły dając zielone światło Turcji na rozprawienie się z siłami YPG (Kurdyjskie Powszechne Jednostki Ochrony) operującymi na północy Syrii. 

Dziś (5 stycznia) iracki parlament zagłosował za natychmiastowym wydaleniem amerykańskich i koalicyjnych, w tym także polskich, wojsk z kraju.


---------------------------------------------[wsparcie programu]--------------------------------------------- 

Darowizny prosimy kierować na fundację Inicjatywa Przeciw Cenzurze. 
Nr konta: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001 
Mecenat na patronite: https://patronite.pl/emisjatv 
PayPal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd_s-xclick&hosted_button_idVNND3Q7EZBSD6&sourceurl

Chcesz wykonać tradycyjny przelew do banku? Wszystkie niezbędne informacje są tutaj: http://emisja.tv/programy/wsparcie01:13:08 646 01:13:08Irak wyrzuca Amerykanów - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

Kiedy wybuchła afera wokół tzw. piątki dla zwierząt, niektórzy twierdzili, że zakazując hodowli futerkowców w Polsce Jarosław Kaczyński chciał odebrać finansowanie Konfederacji, bowiem lobby tej branży od dawna wspiera prawicę i prawdopodobnie zapewnia także spore wpływy. To jednak mogła być przypadkowa zbieżność faktów, które rykoszetem trafiły w sojusz narodowców z wolnościowcami. Za to teraz Konfederacji przyjdzie zmierzyć się z prawdziwą ofensywą struktur państwowych, gdzie głównym rozgrywającym ma być Państwowa Komisja Wyborcza, która oceni sprawozdanie roczne partii. Jak donosi tygodnik Wprost może to wiązać się z utratą całej subwencji (około 7 mln zł), gdyż Konfederacja bez stosownej umowy koalicyjnej korzystała z lokali partii Wolność oraz Ruch Narodowy. Ponadto w kampanii do Sejmu i Senatu kandydaci Konfederacji mieli posługiwać się materiałami wyborczymi przygotowanymi jeszcze na potrzeby wyborów do Europarlamentu, co również jest sprzeczne z polskim prawem. Na koniec tygodnik wskazuje jeszcze zapis o dozwolonym przyjęciu korzyści materialnych, których wartość nie może przekroczyć  1% kosztów kampanii, a za takowe uznane mogą być wszystkie wpisy w mediach społecznościowych nawołujące do poparcia konkretnych kandydatów, wpłacania pieniędzy na rzecz komitetu oraz własnoręcznej zbiórki podpisów poparcia. I tylko ten punkt, choć brzmi absurdalnie, może przyczynić się do odebrania funduszy najbardziej prawicowemu ugrupowaniu na polskiej scenie politycznej. 

Walka z wrogami politycznymi zdaje się jednak przesłaniać prawdziwe problemy obozu władzy. Zadłużenie kraju rośnie w zastraszającym tempie i już teraz jest najwyższe w historii III RP. Na koniec przyszłego roku ma wynieść aż 1,5 biliona złotych! Ponadto rząd PiS z premedytacją zamierza przekroczyć konstytucyjny próg zadłużenia Polski powyżej 60% PKB. O ile jednak łamanie Konstytucji zdaje się nie być wielkim problemem w strategii Jarosława Kaczyńskiego, prezes PiS mógł zapomnieć o Unii Europejskiej, która również zakazuje zadłużania państwom członkowskim powyżej 60% PKB.

O wiele większe zmartwienia na głowie ma natomiast Aleksander Łukaszenka, który w minioną środę został po raz szósty zaprzysiężony na prezydenta Republiki Białoruś. Tym razem jednak jego elekcji nie uznała Unia Europejska, a państwa takie jak Niemcy czy Litwa nawołują do natychmiastowego wprowadzenia sankcji i detronizacji Łukaszenki. W odpowiedzi nowy-stary prezydent Białorusi mówi o rzuconym mu wyzwaniu, którego celem jest zniszczenie jego suwerennego państwa. 

Dzień inauguracji prezydenta to dzień naszego wspólnego zwycięstwa, zdecydowanego i historycznego. Nie wybieraliśmy po prostu prezydenta - broniliśmy naszych wartości, naszego życia w pokoju, suwerenności i niepodległości  - powiedział Łukaszenka, cytowany przez agencję BiełTA.

Problemy naszej części Europy bledną jednak w obliczu konfliktu zbrojnego, który w niedzielę nad ranem przeszedł w gorącą fazę na Kaukazie, gdzie Armenia walczy z Azerbejdżanem o swą historyczną prowincję  Górski Karabach. Władze w Baku mają jednak po swej stronie wsparcie ze strony Turcji oraz cieszą się aprobatą Unii Europejskiej, która w ramach strategii dywersyfikacji dostaw ropy i gazu chce wspólnie z Azerami rozpocząć eksploatację tych złóż na morzu Kaspijskim. 

Jakie zatem kolejne posunięcia czekają nas na europejskiej partii szachów? O tym już dziś w kolejnym odcinku z cyklu: Komentarz Konieczny. Na program zapraszają jego autorzy: Piotr Korczarowski i Kamil Klimczak. 

---------------------------------------------[wsparcie programu]--------------------------------------------- 

Darowizny prosimy kierować na fundację Inicjatywa Przeciw Cenzurze. 
Nr konta: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001 
Mecenat na patronite: https://patronite.pl/emisjatv 
PayPal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd_s-xclick&hosted_button_idVNND3Q7EZBSD6&sourceurl

Chcesz wykonać tradycyjny przelew do banku? Wszystkie niezbędne informacje są tutaj: http://emisja.tv/programy/wsparcie

Polecamy również zapoznać się z misją naszej fundacji, czyli Inicjatywy #PrzeciwCenzurze
http://emisja.tv/programy/inicjatywa-przeciw-cenzurze/01:05:00 113 01:05:00Kolejny szach Kaczyńskiego - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

Kiedy cała Europa zmaga się z epidemią, u jej granic rodzi się nowy dramat, który niedługo może przerodzić się w ogólnoeuropejski kryzys. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan dał bowiem zielone światło dla trzech milionów emigrantów, którzy czekają od miesięcy w jego kraju, aby przedostać się na teren Unii Europejskiej. Teraz Turcy zdecydowali się otworzyć bramy obozów i przejścia graniczne, co uruchomiło istną lawinę ludzi. Nikt jednak ich nie uprzedził, że po drugiej stronie nie będą mile widziani. Pracownicy posterunków granicznych w Grecji doświadczyli prawdziwego oblężenia. Przerażone władze kraju zaapelowały do władz UE o wsparcie, ale otrzymały głównie obietnice dotacji na rzecz umocnienia granic. Poszczególne państwa członkowskie zdecydowały się natomiast wysłać kontyngenty sił specjalnych oraz jednostki straży granicznej operujące w ramach europejskiej agencji Frontex. Działania te z pewnością nie powstrzymałyby napływu milionów imigrantów, dla których już w tej chwili brakuje miejsca w obozach przejściowych na granicy UE, ale do przybyszy z Bliskiego Wschodu oraz Afryki dotarła informacja, że epidemia niebezpiecznego wirusa w Europie wymyka się spod kontroli. Tymczasowo to ostudziło ich zapał, lecz Turcy nie są zainteresowani ponownym wpuszczeniem tych ludzi do kraju. Na granicy grecko-tureckiej powstał zatem pas ziemi niczyjej, okupowany przez dziesiątki tysięcy migrantów, którym grozi tam katastrofa humanitarna. Dramatyczna sytuacja zawisła na włosku, ale media bagatelizują temat. Dlatego dzisiejszy odcinek Komentarza Koniecznego w całości poświęcimy sytuacji w Grecji. Specjalnie dla Państwa przygotowaliśmy relację video oraz połączenie telefoniczne z naszym greckim korespondentem. Serdecznie zapraszamy na program! Piotr Korczarowski i Kamil Klimczak. 


---------------------------------------------[wsparcie programu]--------------------------------------------- 

Darowizny prosimy kierować na fundację Inicjatywa Przeciw Cenzurze. 
Nr konta: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001 
Mecenat na patronite: https://patronite.pl/emisjatv 
PayPal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd_s-xclick&hosted_button_idVNND3Q7EZBSD6&sourceurl

Chcesz wykonać tradycyjny przelew do banku? Wszystkie niezbędne informacje są tutaj: http://emisja.tv/programy/wsparcie01:05:38 337 01:05:38Kor@now!rus u granic Europy - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

Ruszyła kampania prezydencka. Mówiąc prozą dramatu Lusi Ogińskiej wszyscy goście już zjechali i teraz się zacznie! Przez najbliższych kilkanaście tygodni będziemy epatowani dziadkami z Wehrmachtu, plusami pięćset-plusów, a nawet plusami dodatnimi i ujemnymi. W końcu stawka jest wysoka  fotel głowy państwa! Co prawda w ustroju III RP kompetencje prezydenta są tak nikłe, że niemal nieistotne, ale Polacy uwielbiają starcia gladiatorów, dlatego do walki o to jakże prestiżowe stanowisko stanęło znów wielu kandydatów. Inna rzecz, że media głównego nurtu jak zwykle biorą pod uwagę tylko dwóch nominowanych przez największe ugrupowania, ale nie ma się co oszukiwać  nasi rodacy chcą oddać głos na zwycięzcę, więc trudno dziwić się emocjom towarzyszącym kampanii Andrzeja Dudy i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Wszak ustrój dwupartyjny mamy już od lat, a teraz bój toczy się o to, aby Polską po wsze czasy rządziła już tylko jedna partia, której głos jest głosem narodu. Tak przynajmniej twierdzą politycy Prawa i Sprawiedliwości, którzy najlepsze inspiracje czerpią z epoki PRL, począwszy od rozwiązań gospodarczych, przez serwilistyczną politykę wobec jednego z mocarstw, a na propagandzie dla motłochu skończywszy. I właśnie żeby ta propaganda nie ustała PiS zapewniło ostatnio dotację w wysokości dwóch tysięcy milionów złotych na telewizję i radio nazywane polskimi, oczywiście dla zmylenia przeciwnikami. Pracownicy rozgłośni państwowych mogą więc spać spokojnie, a reszta powinna udać się w miejsce odosobnienia w celu odbycia prokreacji, najlepiej z samym sobą, co ostatnio zasugerowała posłanka Joanna Lichocka, pokazując opozycji uniwersalny gest miłości, czyli słynnego f@acka. Potem tłumaczyła, że środkowy palec dłoni wpadł jej po prostu do oka, kiedy próbowała coś z niego wyciągnąć, ale na zwolnionym tempie nagrania owego gestu nikt nie jest w stanie tegoż źdźbła uchwycić, choć opozycja twierdzi, że była to belka! Niestety, żona Marka Belki w tej sprawie milczy, a Joanna Lichocka zauważa, że imputowany jej wyraz arogancji jest po prostu próbą wprowadzenia opinii publicznej w błąd przez przemysł nienawiści, czyli media, które ośmieliły się udokumentować ten f@ckt. 

Jak to jednak powiadają najstarsi górale z łódzkich kozin co nas nie zabije to nas wzmocni, a morda nie szklanka ŁKS Limanka, dlatego lepiej skupić się na prawdziwych zagrożeniach, jak chociażby koronawirus, którego rozwój przybiera globalny zasięg, niczym epidemia ze słynnej sagi gier Resident Evil. I tylko zupełnym przypadkiem jedna z chińskich firm biotechnologicznych zajmująca się badaniem mutacji groźnych wirusów ma to samo logo co złowieszcza Umbrella Corporation z serii horrorów o zombie. Co prawda laboratorium mieści się w Szanghaju, a nie Wuhan, ale jak zauważają internauci nazwa wirusa Corona jest anagramem słowa Racoon, które to przecież jest centralą Umbrelli z Resident Evil. A więc tu może być zmutowany pies pogrzebany. 

Czy to przypadek? I na kogo zagłosują zombie w najbliższych wyborach w Polsce? O tym już dziś w Komentarzu Koniecznym. Na program zaprasza Piotr Korczarowski i Kamil Klimczak. 


---------------------------------------------[wsparcie programu]--------------------------------------------- 

Darowizny prosimy kierować na fundację Inicjatywa Przeciw Cenzurze. 
Nr konta: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001 
Mecenat na patronite: https://patronite.pl/emisjatv 
PayPal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd_s-xclick&hosted_button_idVNND3Q7EZBSD6&sourceurl

Chcesz wykonać tradycyjny przelew do banku? Wszystkie niezbędne informacje są tutaj: http://emisja.tv/programy/wsparcie01:06:58 251 01:06:58Koronne f@ck you Komentarz Konieczny 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

Nagrania z udziałem obecnego prezesa PKN Orlen, Daniela Obajtka, wywołały w naszym kraju spory skandal. Oto zaufany człowiek Jarosława Kaczyńskiego, przygotowywany prawdopodobnie na kolejnego premiera Polski, jawi się na taśmach jako oszust, prostak i krzywoprzysięzca. 

Reżimowe media usiłują jednak wyciszyć sprawę przedstawiając ją jako nieistotny incydent sprzed wielu lat, a wulgarny język, jakim posługuje się Obajtek tłumaczą przypadłościami zespołu Touretta. Na wszelkich możliwych forach oraz portalach społecznościowych uskuteczniana jest pisowska propaganda jakoby ten najdzielniejszy z Polaków, wielki patriota i bohater, który niczym Władysław Jagiełło, pokonał dla nas Niemców, stał się celem ataku wrogów naszej umęczonej ojczyzny, drwiących w dodatku ze schorowanego człowieka. 

Intencje środowisk, z których wyprowadzono atak rzeczywiście nie są najszczersze, bo trudno posądzać Gazetę Wyborczą i TVN o obronę polskiego interesu narodowego, ale narracja obozu władzy, który z jednej strony podważa wiarygodność taśm, z drugiej domaga się od Wyborczej przesłania całego ich zapisu, z trzeciej niczego nie potwierdza, ale na wszelki wypadek informuje opinię publiczną, że to jakieś nieistotne bzdury z życiorysu Obajtka, a z czwartej robi z niego męczennika, jest po prostu nie do przyjęcia. 

TVP publikuje np. oświadczenie jednego z szefów firmy TT Plast, którą Obajtek miał wbrew prawu zarządzać, kiedy pełnił funkcję wójta Pcimia. Współwłaściciel firmy oczywiście wszystkiemu zaprzecza mimo, iż obecny prezes PKN Orlen wielokrotnie wymienia jego nazwisko na nagraniach i podkreśla tam, że to on jest osobą decyzyjną, a nie figuranci z dokumentów. Nikt również nie tłumaczy, dlaczego Obajtek twierdził w sądzie, że z TT Plastem nie miał nic wspólnego, skoro z nagrań wynika, że nie tylko przez długi czas zarządzał firmą, ale też miał swoich ludzi w konkurencyjnej firmie Elektroplast, której szczerze nienawidził. Dziennikarze reżimowych rozgłośni nie zwracają też uwagi na fakt, że wulgarne słownictwo tłumaczone przypadłościami zespołu Touretta aktywuje się Obajtkowi niemal zawsze, gdy mówi o Elektroplaście, a jednocześnie nigdy nie doświadczyliśmy tych niekontrolowanych wybuchów emocji w trakcie setek wywiadów i wystąpień publicznych prezesa PKN Orlen. 

Wkrótce więc może wyjść na to, że największą winę w sprawie ponosi propaganda obozu władzy, która nie dopuszcza w swej narracji faktów, ani zwykłej ludzkiej winy Obajtka, lecz brnie w zaparte w kłamstwa, robiąc tym samym z odbiorców treści kompletnych idiotów! 

To jednak lokalny incydent na mapie Europy, o którym szybko zapomnimy w dobie światowych epidemii i nowych groźnych mutacji, które wkrótce wywołają kolejne fale zachorowań. Wszystko zostało bowiem już zaplanowane. Wzrasta liczba testów, które w odpowiednim momencie wykażą przyrost zachorowań. Władza będzie dzielnie walczyć, ale polegnie na placu boju, aby oddać nieco pola i przygotować się na kolejny atak. Ta strategia może trwać w nieskończoność, bowiem daje niesamowite możliwości kontroli ludzkości, nad czym światowi przywódcy już zacierają ręce niczym po 11 września 2001 r., kiedy to zachodnie mocarstwa wprowadzały nowe prawa ograniczające wolność swych obywateli, aby ochronić ich przed terroryzmem. Dziś mamy nowe zagrożenia, dobitniejsze ograniczenia i plany stare jak świat, u których podstaw leży założenie, że ludzie w większości są idiotami i nie zorientują się nawet, kiedy się ich ugotuje, niczym przysłowiową żabę w garnku. 

O tym, dlaczego władza traktuje ludzi jak idiotów, już dziś w programie z cyklu Komentarz Konieczny. Na odcinek tradycyjnie zaprasza autor, Piotr Korczarowski. 

---------------------------------------------[wsparcie programu]---------------------------------------------

Wesprzyj naszą pracę tradycyjnym przelewem bankowym na numer konta: 
PL 74 1140 2004 0000 3702 4136 3109 [Kod BIC/SWIFT - BREXPLPWMBK]
PayPal: KomentarzKonieczny@gmail.com lub https://paypal.me/korczarowski?locale.xpl_PL
Patronite: https://patronite.pl/emisjatv43:30 207 43:30Mają nas za idiotów? - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

Od poniedziałku znów będzie można wejść do lasów państwowych. Rząd częściowo znosi ograniczenia związane ze światową pandemią koronawirusa. Decyzja ta szczególnie ucieszy amatorów urodzin fuhrera III Rzeszy, które przypadają właśnie na 20 kwietnia. Czy i w tym roku TVN zrealizuje mrożący krew w żyłach reportaż o swastyce z wafelków? Tego dowiem się wkrótce. Na tę chwilę największa komercyjna stacja telewizyjna w Polsce zajęta jest przepychankami z nadawcą publicznym, któremu zarzuca stronniczość i upolitycznienie. Telewizja Polska nie pozostaje dłużna twierdząc, iż rzekoma niezależność TVN kończy się tam, gdzie zaczyna się władza Platformy Obywatelskiej. Obie telewizje chętnie jednak relacjonowały przylot ogromnego AN-225 Mriji Antonowa, który wywołał w Polsce niemałe poruszenie. Obóz władzy skupił się na celebracji sukcesu i zapewnieniach, że sprowadzono wszystko, czego polska służba zdrowia potrzebuje, ale krytycy zauważyli, że wynajem gigantycznej maszyny ukraińskiego przewoźnika to jedynie prestiżowy sukces, bo ten sam ładunek dużo taniej można by przewieźć kilkoma zwykłymi samolotami transportowymi. Informacje te dementuje rzecznik KGHM (współodpowiedzialnego za sprowadzenie z Chin artykułów medycznych) twierdząc, że koncern dokładnie rozpoznał rynek zanim podjął decyzję. Nikt jednak nie mówi, czy potrzeby kraju zostały rzeczywiście zaspokojone. Co innego w Izraelu, gdzie niczego nie zabraknie, zwłaszcza po oświadczeniu szefa Wydziału Technologii Mossadu, który w programie Kanału 12 oświadczył, iż jego agencja kładzie ręce na dostawach, które zamówił ktoś inny. Taka deklaracja wywołała prawdziwą burzę w izraelskich mediach. Niektórzy dziennikarze zarzucają władzom kradzież sprzętu, który mógł komuś uratować życie. Gideon Levy z dziennika Haaretz napisał, że to praktyki przez które cały świat może umrzeć, jeśli Izrael dostanie to czego potrzebuje. Wątpliwość owych transakcji niejako podsycił Jeruzalem Post, który donosił  o sprowadzeniu maseczek medycznych i respiratorów w ramach delikatnej operacji. Wracając jednak z Bliskiego Wschodu do Warszawy, nad Wisłą też szykowana jest delikatna operacja nieco innej miary. Rząd bowiem zastanawia się jak pogodzić fakt dochodzenia kto oddał kartę wyborczą w zbliżającym się głosowaniu korespondencyjnym z konstytucyjnym zapisem o tajności wyborów. Wszak kartę z oddanym głosem, choćby nieważnym, będzie trzeba włożyć do koperty, którą w najlepszym wypadku Polacy będą musieli opatrzyć swoim numerem pesel. O przesunięciu daty wyborów nikt z kręgów władzy wciąż jednak nie chce słyszeć. 

Tymczasem zapraszamy Państwa do wysłuchania powyższych informacji w najnowszym Komentarzu Koniecnzym. Na program jak zwykle zaprasza Piotr Korczarowski i Kamil Klimczak.

---------------------------------------------[wsparcie programu]--------------------------------------------- 

Darowizny prosimy kierować na fundację Inicjatywa Przeciw Cenzurze. 
Nr konta: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001 
Mecenat na patronite: https://patronite.pl/emisjatv 
PayPal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr...

Chcesz wykonać tradycyjny przelew do banku? Wszystkie niezbędne informacje są tutaj: http://emisja.tv/programy/wsparcie01:06:44 315 01:06:44Medialny odlot - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

Mimo powszechnego dostępu do informacji, która zdaje się być na wyciągnięcie ręki dotarcie do prawdy staje się coraz trudniejsze. Dawniej robili to za nas dziennikarze, ale dziś nie fakty są najważniejsze, lecz kreacja pewnych wyobrażeń, wywoływanie sensacji i kolportaż tzw. newsów. Coraz częściej oczekuje się też od dziennikarzy, że opowiedzą się po jakiejś stronie politycznej, społecznej, czy gospodarczej, aby dać jasny sygnał odbiorcom, że tu usłyszą przekaz, którego szukają. Tak umiera ostatnia nadzieja na obiektywizm w branży, natomiast środowisko dziennikarskie z prawdziwą pasją wytycza hermetyczne ramy światopoglądowe, po których przekroczeniu przysłowiowy kolega po fachu może stać się wrogiem. Dzieje się tak, ponieważ dziennikarstwo przeistoczyło się z pewnej szlachetnej misji w zwykłą usługę, którą można po prostu kupić. 

Mamy więc korporacje medialne i środowiska ukierunkowane politycznie, w których jarzma trafia czasem jakieś niestrawne ziarno. Tak można powiedzieć o ostatnim skandalu jaki wybuchł przy okazji nadania Jackowi Międlarowi członkostwa w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich.  Zawzięte ataki wyprowadzane spod zarówno prawicowych jak i lewicowych tytułów przyniosły efekt w postaci głębokich przeprosin zarządu SDP i ubolewania nad faktem, że w poczet jakże zacnego środowiska przyjęto ich zdaniem człowieka bez dorobku i elementarnej etyki.

Do głosów oburzenia dołączył najbardziej znany członek SDP, Witold Gadowski, który w swych wpisach dał dowód, że Jacek Międlar nie tylko jest dla niego nikim, ale wręcz hańbi swą obecnością organizację, która musi trzymać się z dala od polityki. Co chciał przez to powiedzieć znany dziennikarz? Tylko on może to wiedzieć, ale ogólny wydźwięk jego komentarzy odsłonił ogrom hipokryzji, której Gadowski najwyraźniej hołduje. Niejednokrotnie bowiem zalecał swym słuchaczom poparcie Prawa i Sprawiedliwości, które w jego historiach jawiło się nie tylko jako mniejsze zło, ale wręcz opcja, na którą jesteśmy skazani. Ponadto Gadowski wielokrotnie został przyłapany na kłamstwie, powielaniu niesprawdzonych informacji, rażącym uogólnieniom oraz bazowaniu na podejrzanych źródłach, takich jak kryminalista Harry, albo agent Mossadu, Yuval. 

Czy zabrnęliśmy zatem w ślepą uliczkę zawierzenia autorytetom, które stały się dla nas prawdą samą w sobie? Czy jest jeszcze szansa, że to prawda stanie się dla nas jedynym autorytetem? 

---------------------------------------------[wsparcie programu]---------------------------------------------

Wesprzyj naszą pracę tradycyjnym przelewem bankowym na numer konta: 
PL 74 1140 2004 0000 3702 4136 3109 [Kod BIC/SWIFT - BREXPLPWMBK]
PayPal: KomentarzKonieczny@gmail.com lub https://paypal.me/korczarowski?locale.xpl_PL
Patronite: https://patronite.pl/emisjatv01:10:30 492 01:10:30Mitomani i tchórze - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

- Zło to zło, Stregoborze - rzekł poważnie wiedźmin wstając. - Mniejsze, większe, średnie, wszystko jedno, proporcje są umowne a granice zatarte. Nie jestem świątobliwym pustelnikiem, nie samo dobro czyniłem w życiu. Ale jeżeli mam wybierać pomiędzy jednym złem a drugim, to wolę nie wybierać wcale .

Postawa Geralta z Rivii jest o tyleż etyczna i honorowa co wygodna, ponieważ nie tylko nasze życie stawia nas przed trudnymi wyborami, ale i literacka fikcja ze świata Wiedźmina obfituje w dylematy, z których nie ma dobrej drogi wyjścia. Ostatnio jednak to nasze sumienia nad wyraz często wystawia się na próbę przekonując do tzw. mniejszego zła. Wyjątkowo czytelnym przykładem jest tu choćby II tura wyborów prezydenckich, gdzie obaj kandydaci reprezentują skompromitowane formacje i podobny rodzaj arogancji wobec narodu, a jednak to oni zostali wybrani na ostateczny pojedynek, w którym Polacy po raz kolejny zdecydują kto zostanie prezydentem naszego kraju. Pozostaje jednak spora grupa wyborców, którzy zdają sobie sprawę ze złożoności problemu i nie widzą dobrego rozwiązania. Pocieszają się za to faktem, ze dokonają wyboru mniejszego zła tłumacząc to koniecznością podjęcia decyzji. Czy aby na pewno musimy jednak dokonać tego wyboru? Skoro karty są już na stole, a ich układ plasuje nas na przegranej pozycji, czy powinniśmy dalej brać udział w rozgrywce? Oczekiwać porozumienia z innymi graczami przy stole? Szukać sojuszy, zawiązywać spiski, żywić nadzieję? A jeśli to moment, w którym należałoby wstać od stołu, powiedzieć pas i nie szukać pocieszenia w zmiennych okolicznościach przegranej? Być może, ale któż potrafi przegrywać z pokorą? Kto umie przyznać, że to już koniec i aż do nowego rozdania nie będzie już szans na rewanż? A nade wszystko jak odejść z podniesioną głową, ocalić honor i zachować spokój sumienia? Czy to w ogóle możliwe? O tym już dziś w najnowszym odcinku z cyklu: Komentarz Konieczny. Na program, jak zwykle, zapraszają jego autorzy, Piotr Korczarowski i Kamil Klimczak. 


---------------------------------------------[wsparcie programu]--------------------------------------------- 

Darowizny prosimy kierować na fundację Inicjatywa Przeciw Cenzurze. 
Nr konta: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001 
Mecenat na patronite: https://patronite.pl/emisjatv 
PayPal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd_s-xclick&hosted_button_idVNND3Q7EZBSD6&sourceurl

Chcesz wykonać tradycyjny przelew do banku? Wszystkie niezbędne informacje są tutaj: http://emisja.tv/programy/wsparcie

Polecamy również zapoznać się z misją naszej fundacji, czyli Inicjatywy #PrzeciwCenzurze
http://emisja.tv/programy/inicjatywa-przeciw-cenzurze/01:06:12 191 01:06:12Mniejsze czy większe zło, to zło - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

Miniony tydzień upłynął pod znakiem masowych protestów społecznych. Oprócz obrazków z działań aktywistów BLM w USA, do których zdążyliśmy się już przyzwyczaić, pojawiły się nowe relacje z krajów położonych znacznie bliżej Polski, bo tuż za granicą. Mowa tu przede wszystkim o Białorusi, gdzie wciąż trwają strajki i wiece, które mają skłonić prezydenta Łukaszenkę do opuszczenia urzędu. Choć potencjał opozycji nieco już osłabł, to trudno wróżyć powrót do stabilizacji życia w państwie, gdyż w dotychczas pokojową rewolucję zaangażował się niejaki Bernard-Henri Levy. Jest on jednym z autorów arabskiej wiosny ludów i pojawia się wszędzie tam, gdzie można zastąpić dotychczasowe rządy nową, zdecydowanie pro-amerykańską i pro-izraelską opcją. Tak było na Bałkanach, w Gruzji i na Ukrainie, a teraz Levy zainteresował się Białorusią. Swoją drogą to naprawdę miłe ze strony tego zdeklarowanego żyda i syjonisty, że zostawia swoją ojczyznę w potrzebie, kiedy można uwolnić jakichś Słowian, czy Arabów. W końcu od dwóch miesięcy trwają również protesty w Izraelu, którego mieszkańcy domagają się odejścia uwikłanego w afery i korupcje premiera Benjamina Netanjahu. W przyczółku demokracji na Bliskim Wschodzie nikogo nie trzeba jednak uwalniać. Rządzą ci, co mają rządzić, a opozycja jak będzie za bardzo krzyczeć, to odpowiednie oddziały policji mogą w razie czego szybko zrobić porządek. Typowa europejska demokracja. Podobna nawet do modelu niemieckiego. I nie nie trzeba robić porównań do III Rzeszy! Wystarczy wspomnieć ostatni wiec w Berlinie, gdzie kilkadziesiąt tysięcy Niemców chciało powiedzieć dość obostrzeniom przeciw pandemii, ale nie zachowano przy tym norm sanitarnych, nie było masek i odstępów, a niektórzy nawet kwarantannę lekceważyli, więc przemarsz szybko zdelegalizowano. Oczywiście trudno rozgonić wielotysięczny tłum, więc dano jedynie do zrozumienia organizatorom, że już pokrzyczeli, a teraz czas do domu. I tym sposobem władza doświadczyła satysfakcji, że kontroluje sytuację, a protestujący  rozeszli się w dobrych nastrojach, bo wyrazili swój sprzeciw i wszystko wróciło do normy. Nie to co w Polsce, gdzie szambo wybiło. Ewidentnie, dosłownie i po raz drugi. Jak mówi jednak stare powiedzenie Polak i przed szkodą i po szkodzie głupi, dlatego nie należy się dziwić, że Czajka znów nadaje tony ścieków do Wisły. Od ostatniej awarii minął zaledwie rok i najwyraźniej było to za mało czasu, aby w ogóle zastanowić się nad alternatywnym rozwiązaniem ewentualnych usterek, które zdarzały się wcześniej, mają miejsce teraz i z pewnością będą dziać się jeszcze w przyszłości. Z drugiej jednak strony nie można przecież oczekiwać cudów, od polityków, którzy tak mało zarabiają. Zwłaszcza w stolicy, gdzie jak twierdzi poseł Tomasz Rzymkowski, za 7 tys. zł naprawdę trudno jest się utrzymać. Więcej szczęścia mają nieliczni, wśród których znalazła się ostatnio żona wiceministra cyfryzacji, Kamila Andruszkiewicz, która objęła lukratywne stanowisko w fundacji Agencji Rozwoju Przemysłu, gdzie do podziału na dwa etaty jest około 300 tys. zł rocznie. A mówili, że bycie filologiem się nie opłaca

---------------------------------------------[wsparcie programu]--------------------------------------------- 

Darowizny prosimy kierować na fundację Inicjatywa Przeciw Cenzurze. 
Nr konta: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001 
Mecenat na patronite: https://patronite.pl/emisjatv 
PayPal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd_s-xclick&hosted_button_idVNND3Q7EZBSD6&sourceurl

Chcesz wykonać tradycyjny przelew do banku? Wszystkie niezbędne informacje są tutaj: http://emisja.tv/programy/wsparcie

Polecamy również zapoznać się z misją naszej fundacji, czyli Inicjatywy #PrzeciwCenzurze
http://emisja.tv/programy/inicjatywa-przeciw-cenzurze/01:03:16 292 01:03:16Mocno! Ale grochem o ścianę... - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

Historia ludzkości naznaczona jest wszelkiego rodzaju plagami i epidemiami, które wielokrotnie zebrały swe krwawe żniwo. Najgorszego wirusa na świecie nie stworzyła jednak matka natura. To my, ludzie jesteśmy odpowiedzialni za jego powstanie. Owa plaga dziesiątkuje naszą populację od setek lat, a ulegały jej nawet najtęższe umysły. Nieustannie mutująca, żerująca na ludzkich emocjach i pozbawiająca nas serca zaraza przenosi swój patologiczny gen ponad granicami państw uderzając zarówno w biednych, jak i bogatych. Podatni nań ludzie gotowi są postawić cały świat na głowie, byle podporządkował się ideologii, na którą chorują, bo właśnie ideologia jest najgroźniejszym wirusem w historii świata! Przenoszona za pomocą propagandy trafia do milionów i przejmuje nad nimi kontrolę. W jej imieniu ludzie gotowi są popełniać zbrodnie o jakich wcześniej nawet by nie pomyśleli. Wyzwala w nas najgorsze instynkty. Za każdym razem niszczy dorobek wielu pokoleń, serwuje ból i cierpienie, a z ludzi tworzy bestie, nad którymi niemal nikt nie jest w stanie zapanować. Niemal, bo każda ideologia ma swych ojców, którzy nie tłumaczą, dlaczego ją rozprzestrzeniają, za to z lubością patrzą na jej wyniszczające efekty. Marzą bowiem, by stary świat spłonął w ogniu wznieconej przez nich rewolucji, a na jego zgliszczach zbudują nowy, w ich mniemaniu lepszy. 
Dzisiejszy program poświęcimy zatem plagom dławiącym ludzkość, czyli: propagandzie, ideologii, cenzurze i koronawirusom.  

---------------------------------------------[wsparcie programu]--------------------------------------------- 

Darowizny prosimy kierować na fundację Inicjatywa Przeciw Cenzurze. 
Nr konta: 33 2530 0008 2059 1051 7927 0001 
Mecenat na patronite: https://patronite.pl/emisjatv 
PayPal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd_s-xclick&hosted_button_idVNND3Q7EZBSD6&sourceurl

Chcesz wykonać tradycyjny przelew do banku? Wszystkie niezbędne informacje są tutaj: http://emisja.tv/programy/wsparcie01:00:46 294 01:00:46Najgroźniejszy wirus na Ziemi - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv

Od lat wiadomo, że najrówniejsze z równych są świnie przy korycie i to bez względu na lokalizację koryta i pochodzenie świń.  Aby jednak zapewnić sobie bezkarny dostęp do obfitości koryta, trzeba nieustannie podsycać animozje w gospodarstwie, bo gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta i tak też jest w naszym pięknym kraju, którego naród jest notorycznie targany, szarpany, skłócany, przekupywany i dzielony wedle uznania, aby ludzie zajęli się konfliktami społecznymi, skutecznie odwracającymi uwagę od poczynań władzy. Ta z kolei, bez względu na rodowód partyjny korzysta z dobrodziejstw wspomnianego koryta tak długo, jak tylko może i to bez żadnych zahamowań. 

Mamy zatem nieustanne przypadki wyprowadzania publicznych pieniędzy do prywatnych kieszeni, ustawiania przetargów, zatrudniania całych rodzin w państwowych spółkach, kupowania byle czego, ale ważne, że od swojego i nie za swoje, podejmowania absurdalnych decyzji politycznych, które potem można zaskarżać i wypłacać odszkodowania również swoim z nieswoich, a żeby to wszystko uchodziło politykom i urzędnikom na sucho, czasem rzucą jakiś ochłap spragnionemu narodowi. To z kolei tak mocno cieszy masy, że przestają zwracać uwagę na prawdziwe frykasy, zaś garstkę niezadowolonych i niepokornych etykietuje się jako nienormalnych lub niebezpiecznych, przez co w świetle prawa można zrobić z nimi już co się chce. 

Mamy zatem rozporządzenie uchwalone 4 czerwca, na mocy którego utworzona zostanie specjalna lista osób, jakie nie chcą się szczepić. Obsługą systemu zajmie się firma, której współwłaścicielem jest działacz partii rządzącej, lecz powstała w ten sposób baza danych może służyć jeszcze długie lata władzy różnej maści, która wchodząc w koalicję z PiS otrzyma cenne źródło nacisku, a zarazem spis ludzi potencjalnie niepokornych. Epidemia dała też rządzącym pretekst do wprowadzenia zakazu spontanicznych zgromadzeń, który został utrzymany, mimo zluzowania pozostałych obostrzeń. Politycy PiS twierdzą, że protestować przecież można, tylko każdy powinien się wylegitymować, a nie coś anonimowo skandować. Kto to słyszał takie rzeczy w demokracji? Tym bardziej, że na Zachodzie jest gorzej. Jak zauważyła marszałek Sejmu Elżbieta Witek, w Niemczech i we Francji po ulicach chodzą żołnierze z bronią, a u nas?  

U nas wolność i prosperita! Gdyby ktoś jeszcze tego nie zauważył, niech włączy telewizję reżimową, która w minionym tygodniu przedłużyła kontrakt prezesa dla Jacka Kurskiego. Oto on właśnie, spośród wszystkich kandydatów, czyli nikogo innego, został wybrany na kolejną 4-letnią kadencję. 

Kto jednak nie wierzy informacjom w TVP, niech włączy eMisję.Tv, gdzie wszystkie powyższe fakty znajdziecie w najnowszym programie z cyklu: Komentarz Konieczny.

---------------------------------------------[wsparcie programu]--------------------------------------------- 

Mecenat na patronite: https://patronite.pl/emisjatv 
PayPal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd_s-xclick&hosted_button_idVNND3Q7EZBSD6&sourceurl

Chcesz wykonać tradycyjny przelew do banku? Wszystkie niezbędne informacje są tutaj: http://emisja.tv/programy/wsparcie

Polecamy również zapoznać się z misją naszej fundacji, czyli Inicjatywy #PrzeciwCenzurze
http://emisja.tv/programy/inicjatywa-przeciw-cenzurze/29:55 141 29:55Najrówniejsi z równych - Komentarz Konieczny! 1080p 1080p

Dodał: eMisjaTv